Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po wypadku na budowie przy Jeleniowskiej w Kielcach. Ruszył proces, na ławie oskarżonych zasiada pięciu mężczyzn

elzem
- Nagle usłyszeliśmy huk. Wyszliśmy na plac i zobaczyliśmy lezące płyty. Okazało się, że pod płytami znajduje się pracownik, wezwaliśmy pogotowie i rozpoczęliśmy akcję ratunkową – opowiadał w sądzie kierownik budowy przy ulicy Jeleniowskiej w Kielcach.

Jemu i czterem innym oskarżonym prokuratura zarzuca miedzy innymi to, że swymi działaniami naruszającymi zasady BHP narazili pokrzywdzonego na niebezpieczeństwo utraty życia i w efekcie nieumyślnie spowodowali śmierć 25-latka.

Chodzi dramat przy budowie bloku w osiedlu Związkowiec w Kielcach. Do zdarzenia doszło 16 stycznia 2017 roku. Sprawą zajmowała się Prokuratura Rejonowa Kielce-Zachód. Z jej ustaleń wynika, iż podczas zdejmowania szalunku, w trakcie transportowania ostatniej partii płyt szalunkowych doszło do kolizji dźwigu wieżowego przenoszącego płyty z dźwigiem samochodowym. W wyniku tego płyty wysunęły się z mocowania i spadły na 25-latka. W wyniku obrażeń mężczyzna zmarł.

Prokurator 33-letniemu kierownikowi budowy zarzuca między innymi brak należytego nadzoru, w tym nieustanowienia sygnalisty dla dźwigu wieżowego, co doprowadziło do wypadku. Drugi zarzut związany jest z niezgłoszeniem do ubezpieczenia społecznego wymaganych prawem danych pracowników budowy. Na ławie oskarżonych w procesie, który w czwartek ruszył przed Sądem Rejonowym w Kielcach zasiedli także inżynier budowy, operatorzy obu dźwigów oraz robotnik wykonujący prace związane z rozszalowaniem. Prokurator zarzuca im, że swymi działaniami naruszającymi zasady BHP narazili pokrzywdzonego na niebezpieczeństwo utraty życia i w efekcie nieumyślnie spowodowali jego śmierć. Mężczyźni, którym może grozić do pięciu lat więzienia, nie przyznają się do winy.

Z wyjaśnień, które w czwartek w sądzie złożył między innymi operator dźwigu wieżowego wynika, że w chwili tragicznego zajścia mężczyzna stracił z oczu ładunek płyt szalunkowych. – Dostałem polecenia, aby płyty przetransportować na drugą stronę budynku. W trakcie tej czynności nie widziałem ładunku, byłem kierowany przez sygnalistę. W pewnej chwili dostałem od niego polecenia, aby się zatrzymać, po jakimś czasie dowiedziałem się, że doszło od kolizji z drugim dźwigiem samochodowym. Z mojej kabiny tamten drugi dźwig nie był widoczny – tłumaczył mężczyzna.

TOP 15 miejsc w Świętokrzyskiem widzianych z kosmosu

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Tych aut lepiej nie kupujcie. Albo już szukajcie mechanika




Jak zmieniły się gwiazdy na przestrzeni lat? [ZDJĘCIA]






Czy zdałbyś egzamin na prawo jazdy? Rozwiąż test! [10 ZDJĘĆ - QUIZ]




Którzy Polacy piją najwięcej alkoholu? [LISTA ZAWODÓW]





Najseksowniejsze imiona. Zobacz czy jesteś na liście!




Piłeś? Sprawdź, kiedy znów możesz wsiąść za kółko



ZOBACZ TAKŻE: Strefa Zaradnych: Trzy zasady początkującego inwestora

Źródło:Agencja Informacyjna Polska Press

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie