Karol opisał swoją historię na stronie Siepomaga, gdzie zbierane są pieniądze na jego rehabilitację. Przyznaje, że strasznie wstydzi się prosić o pomoc, ale nie ma innego wyjścia:
Mam na imię Karol, mam 23 lata, Podczas treningu do mistrzostw Polski w motocrossie uległem wypadkowi, który bezpowrotnie zmienił moje życie. Doszło do złamania kręgosłupa, przez co jestem sparaliżowany od pasa w dół. Zawsze byłem samodzielny, zawsze kochałem sport. Już jako 16- letni chłopak zacząłem ćwiczyć na siłowni. To była moja pasja, która dawała mi wiele radości... Dzięki ciężkiej pracy i wytrwałości szybko przyszły osiągnięcia - I miejsce w pucharze Polski juniorów w trójboju, II miejsce w międzynarodowym pucharze Polski w wyciskaniu sztangi leżąc. Trzy razy zająłem III miejsce - w 2013, 2014 i 2016 roku. Potem zacząłem przygodę z crossem. Miałem startować pierwszy raz w zawodach... Niestety, tragiczny wypadek na zawsze odebrał mi tę szansę. Po wypadku jestem więźniem własnego ciała i każdego dnia cierpię. Marzę już nie tylko o powrocie do sportu. Kiedyś żyłem jak każdy człowiek - praca, pasja, dom… Marzę o tym, żebym nie musiał już prosić o pomoc, żebym mógł sam radzić sobie z codziennymi czynnościami. Żebym przestał wymagać opieki przez 24 godziny na dobę... - wyjaśniał.
Chłopak wraca do sprawności
Dziś Karol powoli wraca do sprawności, którą utracił w wyniku wypadku. Podczas pierwszego turnusu rehabilitacyjnego widoczny był znaczący postęp. Karol, choć wymaga asekuracji to już stawia pierwsze kroki. Dzięki intensywnej rehabilitacji szansa na powrót do życia z przed wypadku staje się coraz bardziej realna. Aby tak się stało, Karol musi wciąż korzystać z intensywnej rehabilitacji, niestety jest ona bardzo kosztowna. W marcu wrócił z kolejnego turnusu w ośrodku VOTUM w Krakowie, zaplanowane są już kolejne terapie i zajęcia, niestety zaczyna brakować pieniędzy. Aby zabezpieczyć finansowanie rehabilitacji w perspektywie najbliższego roku potrzeba jeszcze 80 tysięcy złotych.
- Rehabilitacje przynoszą świetne efekty. Stałem się bardziej samodzielny i dużo silniejszy. Z pomocą rehabilitanta potrafię już przejść z balkonikiem parę metrów - wyznaje chłopak. Niestety, nie wszystkie partie mięśniowe są jeszcze aktywne, co bardzo utrudnia mu samodzielne stawianie kroków. Wszystko idzie w dobrym kierunku, lecz przede nim jeszcze długa, męcząca i bardzo kosztowna droga…
- Kolejny raz zwracam się do Was z prośbą o wsparcie mnie i pomoc w powrocie do zdrowia. Abym mógł stanąć na nogi, za nic w świecie nie mogę przerwać rehabilitacji, która jest niesamowicie kosztowna. Pragnę powrócić do normalności, do mojego życia sprzed wypadku - wyznaje 24 - latek.
Karolowi można pomóc na kilka sposobów: SIEPOMAGA.pl -> kliknij i sprawdź
Licytacje
Licytacje odbywają się na facebookowej grupie "Licytacje charytatywne dla Karola Piecyka" - kliknij i sprawdź
TRADYCYJNY PRZEKAZ PIENIĘŻNY
Fundacja „Jesteśmy Blisko”, ul. Jędrzejowska 79c, 29-100 Włoszczowa, Bank Spółdzielczy we Włoszczowie, numer: 95 8525 0002 0000 0010 7725 0001, tytułem – Karol Piecyk
PayU - kliknij i sprawdź
PRZEKAŻ 1% SWOJEGO PODATKU
Wypełnij odpowiednią rubrykę w rocznym zeznaniu podatkowym PIT. Wprowadź numer KRS: 0000350393, w pozycji informacje uzupełniające wpisz: @Karol Piecyk
Wyślij SMS pod NUMER:
72365 o TREŚĆ 0100776.
(Koszt 2,46 zł brutto (w tym VAT)
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?