Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pod palmami, a nie przy choince?! O Bożym Narodzeniu na Galapagos w Pałacyku Zielińskiego

Marta Baran
Bez choinki, bez suto zastawionego wigilijnego stołu i bez śpiewania kolęd- tak Boże Narodzenie spędziła Barbara Libiszowska-Pawlak. I już zdawać, by się mogło, że o takich świętach nie ma, co wspominać, jednak nic bardziej mylnego! Podróżniczka na Wigilię była na Galapagos i właśnie o tym opowiedziała kielczanom w czwartek, 16 listopada. Wspomniana podróżniczka, bowiem była gościem kolejnego spotkania z cyklu ,,Klub Podróżnika" w Pałacyku Zielińskiego w Kielcach.

- Do Ekwadoru pojechałam, tak naprawdę, na tak zwaną przyczepkę, bo wybrałam się tam z pięcioosobową grupą harcerzy, którzy startowali z Kielc na JamCam, czyli zlot skautów amerykańskich, który akurat w 2016 roku miał miejsce w Guayaquil, największym ekwadorskim mieście. Stamtąd dopiero poleciałam na Galapagos – tłumaczyła podróżniczka.

Decyzja o wyjeździe była, oczywiście, trafna, o czym świadczą piękne fotografie, jakie zaprezentowała kielczanom prelegentka. Fotografie były potwierdzeniem równie ujmujących historii z czasów podróży, które stanowiły treść wykładu.

Opowieści z Galapagos zaskakiwały kielczan, którzy z zainteresowaniem słuchali o bogactwie tamtejszej przyrody i kultury. Barbara Libiszowska-Pawlak podczas opowiadania wykazała się ogromną wiedzą na temat tego szczególnego regionu świata, bo jej wypowiedź była pełna ciekawostek z dziedziny biologii, geografii, a nawet historii Ekwadoru. Te informacje przeplatały się, oczywiście, z wieloma humorystycznymi dygresjami, bo Barbara Libiszowska-Pawlak zwierzała się ze swoich przygód ze... zwierzętami! A tych na Galapagos jest mnóstwo, i na dodatek są to najróżniejsze gatunki ssaków, gadów i płazów, które my znamy jedynie z atlasów. Podróżniczka zaś, przebywając w samym sercu dżungli widziała je wszystkie, a co więcej, z niektórymi nawet zdążyła się zaprzyjaźnić, bo, jak zdradzała, w trakcie pobytu zażywała kąpieli morskiej z lwami morskimi i ogromnymi żółwiami.
I za sprawą tak barwnej prelekcji kielczanie również... odpłynęli!

Nie ulega więc wątpliwości, że ta odsłona ,,Klubu Podróżnika" była jedną z najlepszych imprez tego typu w obecnym sezonie. Być może, niektórzy z słuchaczy pójdą w ślad za podróżniczką i zainspirowani jej doniesieniami z Galapagos sami, zamiast przy choince, spędzą święta pod palmami? 16 listopada przy Zamkowej można było się przekonać, że naprawdę warto!

A jeśli nie zdecydujemy się wyjechać z kraju, to przyjdźmy chociaż do Pałacyku Zielińskiego, gdzie już niebawem czeka nas kolejna dawka pozytywnych wrażeń. Jak zapowiada Andrzej Konopacki: - Już za dwa dni, bo dokładnie 18 listopada pojawi się u nas Stowarzyszenie "A nam się chce!", które zaprezentuje piosenki nieżyjącego już Jana Kaczmarka. Tego wieczoru na naszej scenie zabrzmią więc same szlagiery, które są nie tyle powszechnie znane, co też lubiane, stąd warto przyjść do Pałacyku żeby nie tylko posłuchać, ale także pośpiewać razem z wykonawcami!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie