Podarunek z Zachodu

Do Mstyczowa trafił "volkswagen"...
(fot. P. Chechelski)

Jednostki ochotniczych straży pożarnych w Sędziszowie i Mstyczowie dostały od Niemców samochody strażackie. W niedzielę w Mstyczowie odbyło się ich uroczyste przekazanie, w którym uczestniczyli również fundatorzy pojazdów z Niemiec.

...a do Sędziszowa "mercedes".
(fot. P. Chechelski)

Dotychczas jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej w Mstyczowie nie miała żadnego samochodu. Był on tam jednak bardzo potrzebny. Miejscowość położona jest na samym krańcu województwa świętokrzyskiego. Dojazd z Jędrzejowa zajmuje tam około 30 minut. Od trzech miesięcy jednostka ma już swój pojazd, a przyjechał on aż z Niemiec.

- Nawiązałem kontakt z komendantem policji w niemieckim mieście Eklingen. Jego żona jest Polką i pochodzi właśnie z Sędziszowa - wyjaśnia Wacław Szarek, burmistrz Sędziszowa.

To właśnie komendant zajął się organizacją akcji. Udało się pozyskać dwa samochody, motopompę, agregat prądotwórczy i inny sprzęt. Samochody służyły w niemieckiej straży pożarnej. Przyjechały do Polski już w marcu. Wzięły udział nawet w pierwszych akcjach.

- Sprawdziły się - twierdzi Wacław Szarek. - Obydwa to lekkie wozy. "Mercedes" trafił do Sędziszowa. Tutejsza jednostka dotychczas miała jeden ciężki wóz bojowy. Ofiarowane z Niemiec auto będzie służyć do celów operacyjnych. Mstyczów dostał natomiast "volkswagena" - dodaje burmistrz.

Oficjalne przekazanie aut zorganizowano w niedzielę w Mstyczowie. Ceremonia odbyła się w uroczystej oprawie, przybyło wielu gości, w tym także sponsorzy sprzętu z Niemiec. Wczoraj z burmistrzem Szarkiem goście zza zachodniej granicy odwiedzili również Komendę Powiatową Policji i Straży Pożarnej.

Ofiarowanie samochodów jednostce z Mstyczowa najwidoczniej dodało miejscowym ochotnikom werwy do dalszego działania. Utworzono tam młodzieżową sekcję strażacką. Podczas niedzielnej uroczystości rekruci złożyli przysięgę.