Na tak niezwykły sposób poproszenia swej wybranki o rękę zdecydował się pan Janek, który z pomocą pracowników muzeum wymyślił plan, by w jednym z eksponatów ukryć pluszowe serduszko z pierścionkiem zaręczynowym. Niczego nieświadoma pani Sylwia myśląc, że wybiera się na zwykłe zwiedzanie, została zaskoczona pytaniem: "Czy wyjdziesz za mnie?". Odpowiedź była oczywiście twierdząca. - W każdym z ans jest odrobina dziecka, więc Dzień Dziecka to dobra okazja do zaręczyn - mówiła później przyszła panna młoda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?