Około 200 metrów od głównej drogi w Bieleckich Młynach manewr zawracania wykonała tak niefortunnie, że cofając wjechała do rzeki. Czarna Nida w miejscu, w którym pani zwodowała swoje auto jest dosyć głęboka. Samochód zanurzył się po dach. Kobiecie pomogli wydostać się z zatopionego pojazdu znajomi.
Później trzeba było powstrzymywać pojazd, który mógł spłynąć dalej z rwącym nurtem wody. Reszty dokonali strażacy ochotnicy z Bilczy i zawodowi z Kielc wyciągając volkswagena z rzeki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?