(fot. Policja)
Nasi policjanci zaczęli pracować nad sprawą po tym, jak zostali zawiadomieni przez 22-letnią mieszkankę Opatowa. Młodej kobiecie przytrafiło się coś dziwnego - z trzech różnych firm dostała wezwanie do spłaty kredytów, łącznie mowa była o niespełna 2 tysiącach złotych. Szkopuł w tym, że opatowianka kredytów nie zaciągała.
- Szukała natomiast pracy, skontaktował się z nią człowiek, który twierdził, że może pomóc, ale ona musi wypełnić formularz. Tak też zrobiła, tam wpisała swoje dane. To wystarczyło, by stała się ofiarą oszusta - relacjonuje podkomisarz Kamil Tokarski z biura prasowego świętokrzyskiej policji.
W peruce, okularach, za granicą
Policjanci mówią, że człowiek, który miał jej "pomóc", to 32-latek spod Warszawy.
- Mężczyzna w ten sam sposób oszukał nie tylko mieszkankę Opatowa. Posługując się danymi osób szukających pracy, założył kilkadziesiąt rachunków bankowych, brał kredyty, potem przelewał pieniądze na jedno konto, z którego korzystał - dodaje oficer. - Ale starał się być ostrożny, z bankomatów wypłacał gotówkę w peruce, okularach i za granicą - na przykład we Włoszech i w Chorwacji. Ustaliliśmy, że w ten sposób dysponował 58 kontami bankowymi, wyłudzając około 60 tysięcy złotych.
Druga metoda działania 32-latka związana była z portalem aukcyjnym. Tu miał oszukać nawet pięć tysięcy użytkowników, a straty policja szacuje wstępnie na 570 tysięcy złotych.
- Mężczyzna włamywał się na konta użytkowników portalu, przejmował pieniądze, jakie ludzie płacili za kupione towary. Zajmował się też fikcyjnymi transakcjami, przy czym korzystał ze skradzionych wcześniej kont - dodaje komisarz Tokarski.
W ciągłym ruchu
32-latek długi czas był nieuchwytny. Trudno było go też namierzyć po miejscu logowania do Internetu. Teraz jest już wiadomo, dlaczego - bo był w niemal ciągłym ruchu, do sieci logował się niemal za każdym razem z innego miejsca, a było to możliwe bo…
- Samochód, którym się poruszał, bmw, był jak miejsce pracy - mężczyzna jeździł w blokowiska i korzystał z bezprzewodowego internetu, włamując się na konta mieszkańców - dodaje Kamil Tokarski. - Tutaj też prowadził swoją działalność przestępczą.
Policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach namierzyli 32-latka we Wrocławiu. Ustalili, że tam wynajął mieszkanie, ale nie w nim go zatrzymali.
(fot. Policja)
- Odnaleźli go na jednym z blokowisk, w bmw. Siedział w aucie, pracował na laptopie - opowiada podkomisarz Tokarski. - Byt absolutnie zaskoczony.
W BMW policjanci znaleźli m.in. 151 kart sim do telefonów komórkowych, 13 kart bankomatowych na fałszywe nazwiska, sześć telefonów komórkowych, dwa laptopy. W wynajmowanym mieszkaniu zaś były m.in. dokumenty świadczące o tym, że mężczyzna planował zakup mieszkania we Włoszech. Szybko jednak się tam nie wybierze, bo sąd aresztował go właśnie na trzy miesiące.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?