Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podjazd odzyskany. Teraz będzie służył niepełnosprawnym w innym miejscu Kielc

Iwona ROJEK [email protected]
Anna Sowa, pełnomocnik prezydenta ds. osób niepełnosprawnych wymyśliła, aby podjazd przenieść do kościoła, żeby mógł służyć kolejnym potrzebującym.
Anna Sowa, pełnomocnik prezydenta ds. osób niepełnosprawnych wymyśliła, aby podjazd przenieść do kościoła, żeby mógł służyć kolejnym potrzebującym. Iwona Rojek
We wtorek przez cały dzień rozmontowywano podjazd usytuowany przy bloku na kieleckim osiedlu Słoneczne Wzgórze. Okazało się, że ma być on przeniesiony i zamontowany przy kościele ewangelicko augsburskim w centrum Kielc.

- Dokładnie osiem lat temu zaapelowałam do naszych mieszkańców, aby pomogli zbudować podjazd dla dwóch niepełnosprawnych sióstr mieszkających przy ulicy Orzeszkowej w Kielcach - opowiada Anna Sowa, pełnomocnik prezydenta ds. osób niepełnosprawnych.

- Kobiety cierpiały na zaniki mięśni i były od wielu lat uwięzione w domu. Mieszkańcy na apel od razu odpowiedzieli, przynosili pieniądze w kopertach, szybko udało się zgromadzić potrzebną kwotę. Potem Zbigniew Kot, prezes spółdzielni Słoneczne Wzgórze wykonał podjazd nieodpłatnie. Szczodrość kielczan była tak duża, że udało się zakupić jeszcze łóżko elektryczne i podnośnik. A dzięki podjazdowi kielczanki wreszcie mogły wychodzić na świeże powietrze. Kobiety niedawno zmarły. Wiem, że na pewno chciałyby, aby ten podjazd jeszcze komuś się przydał. Ostatnio na moje biurko trafiło pismo od prezydenta Wojciecha Lubawskiego, zwrócił się do niego z prośbą o pomoc Wojciech Rutkowski, pastor kościoła ewangelicko augsburskiego. Sygnalizował, że w kościele w centrum miasta bardzo przydałby się podjazd.

Anna Sowa mówi, że oba wydarzenia zbiegły się w czasie i od razu pomyślała sobie, że może podjazd dałoby się przenieść z osiedla do kościoła. Skonsultowała się z fachowcami i okazało się to możliwe. Z tego jednego podjazdu będzie można wykonywać nawet dwa krótsze, a takie są właśnie potrzebne.
Wczoraj ekipa pracowała przy rozmontowywaniu od samego rana.

- Z chęcią wykonujemy taką przysługę dla dobra ludzi - mówił Przemysław Sieradzan, jeden z pracowników. - Staramy się nie uszkodzić płyt chodnikowych, żeby można je było położyć przy kościele. Sam podjazd jest w bardzo dobrym stanie, w ogóle nie zniszczony.

Pracom z zadowoleniem i zainteresowaniem przyglądał się pastor Wojciech Rutkowski. - Faktycznie o ten podjazd staraliśmy się prawie od 10 lat, ale nie było na niego środków. Ten odzyskany pasuje do naszej koncepcji architektonicznej. Teraz zamontujemy go w ten sposób, żeby do zabytkowego kościoła, wybudowanego w pierwszej połowie XIX wieku był dojazd z dwóch stron. Nasza świątynia to najwyższa budowla na deptaku miejskim, dobrze, że wreszcie będą mogli się w niej zgromadzać także ludzie niepełnosprawni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie