Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podsumowanie rundy Nidy Pińczów. Nie tak dla pińczowian miała wyglądać jesień

Bartlomiej Bitner
Najlepszym strzelcem Nidy Pińczów po rundzie jesiennej jest Łukasz Mika. Kapitan zespołu zdobył pięć goli, w tym jednego skutecznie egzekwując rzut karny.
Najlepszym strzelcem Nidy Pińczów po rundzie jesiennej jest Łukasz Mika. Kapitan zespołu zdobył pięć goli, w tym jednego skutecznie egzekwując rzut karny. Bartłomiej Bitner
Nie tak miała wyglądać jesień w wykonaniu czwartoligowego Towarzystwa Sportowego 1946 Nidy Pińczów. Przed sezonem 2017/2018 sztab szkoleniowy zakładał grę o górną połówkę tabeli, tymczasem drużyna nie zdołała nawet zagościć w środku stawki. W efekcie przerwę w rozgrywkach „przezimuje” na 17., przedostatnim miejscu w tabeli.

Pińczowianie spadli na tę lokatę w miniony weekend. Nie grali, ale za to na boisko wyszli piłkarze Moravii Morawica – w sobotę, 25 listopada, w zaległym meczu 14 kolejki pokonali na wyjeździe ostatnią w czwartoligowej stawce Nidziankę Bieliny 2:0. Dzięki temu zwycięstwu gracze z Morawicy zgromadzili 15 punktów i wyprzedzili w tabeli Nidę, która w rundzie jesiennej odniosła tylko 4 zwycięstwa, 2 mecze zremisowała i aż 11 spotkań przegrała. To oznacza, że wiosną czeka ją obrona przed spadkiem.

- Nie ma co owijać w bawełnę. Jesień mieliśmy kompletnie nieudaną. Przed sezonem zakładaliśmy grę co najmniej o pozycję numer 9, tymczasem jesteśmy prawie o drugie tyle lokat niżej – mówi trener Nidy Paweł Wijas.

Na taki stan rzeczy złożyło się kilka powodów. Po pierwsze, brak klasowego ofensywnego zawodnika. Drużyna z Pińczowa potrzebuje kogoś, kto będzie w stanie skutecznie finalizować większość akcji, a większość meczów przegrywała właśnie ze względu na strzelecką indolencję. Po drugie, doświadczenie. Tym mogą pochwalić się Łukasz Mika i Konrad Ciacia, reszta drużyny to głównie młodzi chłopcy, którzy dopiero wchodzą do seniorskiej piłki. Nic dziwnego, że czasami nie byli w stanie fizycznie przeciwstawić się rywalom.

Pozytywy? To ogrywanie młodzieży i w sumie niezbyt dziurawa obrona – Nida straciła bowiem 25 bramek, a gorszą defensywę miało aż siedem drużyn. Poza tym pińczowianie nie mają dużej straty do miejsc gwarantujących utrzymanie. Do 13. w tabeli Kamiennej Brody tracą raptem trzy punkty, a do 11. Lubrzanki Kajetanów – 6 oczek.

Ciąg dalszy jesiennych podsumowań Nidy za tydzień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie