Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podsumowanie sezonu zespołu z Buska - grali falami, były wzloty i upadki

Adam LIGIECKI [email protected]
Dopiero w ostatniej kolejce, po wygranej z Orlętami Kielce 4:0, Zdrój osiągnął dodatni bilans bramkowy. Jednego gola na pożegnanie strzelił Rafał Pydych (pierwszy z lewej).
Dopiero w ostatniej kolejce, po wygranej z Orlętami Kielce 4:0, Zdrój osiągnął dodatni bilans bramkowy. Jednego gola na pożegnanie strzelił Rafał Pydych (pierwszy z lewej). Adam Ligiecki
Buski Zdrój zakończył sezon 2013/2014 czwartej ligi na dziewiątym miejscu. To trochę lepiej niż przed rokiem, ale "szału nie ma" - kibice liczyli na więcej. Fatalny początek, udana końcówka jesieni, nierówna wiosna, superrekord bramkarza, zmiana trenera i bardzo dobry finisz - tak w największym skrócie wygląda miniony sezon w wykonaniu naszych piłkarzy.

Liga w liczbach

Wiesław Francuz strzelił najwięcej goli dla buskiego Zdroju.
Wiesław Francuz strzelił najwięcej goli dla buskiego Zdroju. Adam Ligiecki

Wiesław Francuz strzelił najwięcej goli dla buskiego Zdroju.
(fot. Adam Ligiecki)

Liga w liczbach

Zdrój Busko-Zdój w sezonie 2013/2014 czwartej ligi odniósł 11 zwycięstw, miał 8 remisów i 11 porażek. Zdobył 41 punktów, przy bilansie bramkowym 37:36, zajmując 9 miejsce w tabeli. U siebie buscy piłkarze ugrali 23 punkty, na wyjeździe - 18. Najwyższe zwycięstwo: z Orliczem Suchedniów 5:0; najwyższa porażka: z Unią Sędziszów 1:4.

Widać poprawę w stosunku do sezonu 2012/2013, kiedy Zdrój zajął 11 miejsce. Trudno jednak o pełną satysfakcję. Buszczanie grali "falami", nie ustrzegli się wpadek, a dodatni bilans bramkowy zapewnili sobie dopiero w ostatnim meczu.

KOSZMARNY POCZĄTEK

Początek ligi - katastrofalny, lecz właśnie wtedy drużyna była w rozsypce. Nikt nie miał pewności, czy w ogóle przystąpi do rozgrywek. Zarząd Zdroju podał się do dymisji, a zawodnicy - zamiast trenować - na własną rękę szukali nowych klubów. Dość powiedzieć, że oficjalne zgłoszenie miało miejsce dopiero... dwa dni przed inauguracją.

W pierwszej fazie Zdrój przegrywał więc na potęgę. Pierwszy punkt zdobył w czwartej kolejce, pierwszą bramkę w piątej. A na pierwsze zwycięstwo kibice musieli czekać aż 63 dni (!) - do 11. kolejki, do 13 października. Potem buszczanie zaczęli nareszcie grać na miarę oczekiwań, mieli bardzo dobrą końcówkę jesieni. Zanotują także "złotą" serię - będą niepokonani w ośmiu meczach z rzędu.

"STRANIERI" NA WIOSNĘ

W przerwie zimowej panował w klubie względny spokój. Mieliśmy również solidne wzmocnienia - doszli markowi zawodnicy: Krystian Zaręba, Rafał Pydych, Michał Kowalski, czarnoskóry Sekou Camara.

Tyle że zaciąg "stranieri" nie przełożył się do końca na wyniki. Po dobrych meczach (to Zdrój jako pierwszy pokonał lidera Czarnych Połaniec 1:0) zdarzały się słabe. Ba, był nawet czas, że buszczanie znaleźli się w strefie zagrożonej degradacją do ligi okręgowej. I stało się to, o czym szeptano w kuluarach. Pod koniec maja, po porażce z Naprzodem Jędrzejów z posadą pożegnał się Marek Kowalski. Podobno powodem odejścia trenera były także nieporozumienia na tle finansowym.

Jakub Gadawski ma rekord: 478 minut bez puszczenia bramki.
Jakub Gadawski ma rekord: 478 minut bez puszczenia bramki. Adam Ligiecki

Jakub Gadawski ma rekord: 478 minut bez puszczenia bramki.
(fot. Adam Ligiecki)

WYGRANE NA FINISZU

Pożar miał ugasić Piotr Zawadziński. I... zrobił to. Buski trener szybko znalazł wspólny język z drużyną. Zamiast na "stranieri", wolał stawiać na piłkarzy własnego chowu. Wrócili do grania wychowankowie klubu - Sebastian Krupa, Rafał Charyga. Wyniki były bardzo dobre: Zdrój już nie przegrał do końca sezonu (cztery zwycięstwa, jeden remis). Zdrój zaczął strzelać bramki dopiero "na ostatniej prostej", kiedy grał z rywalami z dołu tabeli. Najwięcej, bo osiem goli w sezonie zdobył Wiesław Francuz. Popularny "Franek" przeżywa drugą młodość. Ciągnął buski atak, a na dobre rozstrzelał się w rundzie wiosennej.

W pierwszej fazie najwięcej grał bramkarz Jakub Gadawski, który wystąpił we wszystkich meczach jesieni. Ustanowił też rekord: 478 minut bez puszczenia gola. Dość niespodziewanie zaszkodziły mu... zagraniczne wojaże. W drugiej połowie maja "Gadziu" wyjechał prywatnie na tydzień do Norwegii - i stracił miejsce między słupkami.

WIETRZENIE SZATNI
Piłkarze Zdroju są teraz są urlopach. Na razie nie wiadomo, kiedy wznowią treningi. Zanosi się natomiast na spore "wietrzenie szatni".

Razem z trenerem Markiem Kowalskim odeszli stoper Michał Kowalski i pomocnik Sekou Camara. Jak się słyszy, nie będą już grali w Busku pomocnik Rafał Pydych (ma ofertę między innymi z Czarnych Połaniec) oraz drugi strzelec w drużynie, napastnik Krystian Zaręba. Wraca natomiast po wypożyczeniu do Nidy Pińczów występujący w drugiej linii młodzieżowiec Kamil Kosela.

POZA DOMEM?
Czwarta liga zainauguruje nowy sezon 9 sierpnia. Dla piłkarzy Zdroju zapowiada się trudny początek - są... bez stadionu. Obiekt przy ulicy Kusocińskiego przechodzi bowiem gruntowny remont i wygląda na to, że pierwsze mecze w roli gospodarzy buszczanie będą musieli grać poza domem. Prawdopodobnie w Stopnicy.

WSZYSTKO o piłce nożnej w Świętokrzyskiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie