Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja i sanepid w otwartym mimo obostrzeń Family Bistro w Kielcach! Zobaczcie zdjęcia i film z kontroli

Paulina Baran
Paulina Baran
Dwaj pracownicy sanepidu w asyście policji weszli we wtorek, 19 stycznia do jadłodajni Family Bistro, czyli pierwszej restauracji w Kielcach, którą otwarto pomimo obostrzeń. Podczas kontroli dziennikarze nie zostali wpuszczeni do lokalu, dopiero po jej zakończeniu właścicielka, Aleksandra Skowron z drżeniem w głosie opowiedziała o jej przebiegu i wyjaśniła, że jadłodajnia nadal pozostaje otwarta.

Family Bistro ruszyło od poniedziałku, 18 stycznia i już następnego dnia - we wtorek, 19 stycznia lokal odwiedziła policja i sanepid.

- Pracujemy w ścisłym reżimie sanitarnym, wszystkie odległości są zachowane, dla klientów dostępne są środki dezynfekujące. Dodatkowo każdy klient, który chce zjeść danie na miejscu, ma mierzoną temperaturę i musi podpisać stosowny formularz. Zdaję sobie sprawę z panujących obostrzeń, ale już byłam zmuszona do otwarcia lokalu, ponieważ ta restauracja to moje źródło utrzymania - mówi Aleksandra Skowron, właścicielka Family Bistro w Kielcach.

W Kielcach otwarto pierwszą restaurację mimo obowiązujących obostrzeń. Family Bistro już przyjmuje gości. Zobaczcie wideo i zdjęcia

Lokal pozostaje otwarty
Pani Aleksandra pytana przez dziennikarzy o efekt kontroli wyjaśniała, że to dopiero się okaże. - Sanepid powiedział, że życzy mi dużo klientów "na wynos". Ja rozumiem, że są procedury, zdaję sobie sprawę, że łamię przepisy, które są rozporządzeniem naszego kraju, ale chcę utrzymać stanowisko pracy. W naszym lokalu nadal będzie dostępna sala dla klientów, chciałabym, żeby ci klienci byli pod dużym reżimem sanitarnym - wyjaśniała pani Aleksandra.

Kontrola przebiegła w spokojnej, miłej atmosferze
Właścicielka lokalu przyznała, że kontrola przebiegła w bardzo spokojnej, miłej wręcz atmosferze. - Panowie się przedstawili, ja również się przedstawiłam. Usiedliśmy do stolika, sporządzili protokół i wyjaśnili, że otrzymali zgłoszenie dotyczące nieprawidłowości i niestosowania się do przepisów - mówi właścicielka Family Bistro.

W chwili, kiedy do lokalu weszli przedstawiciele sanepidu, w jadłodajni nie było żadnych klientów. Póki co właścicielka nie otrzymała ani mandatu, ani pouczenia. Sprawę będziemy monitorować.

Wtorkowe danie dnia w Family Bistro składało się z żurku, ziemniaczków z filetem z kurczaka i surówki, które można kupić za 16 złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kotlety mielone z piekarnika z fetą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie