Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja ścigała go przez pół powiatu kieleckiego. Stanie przed sądem

Elżbieta Zemsta
Kradzionym autem próbował przejechać funkcjonariuszy. Odpowie za to przed sądem.

Ukradł samochód, pędził nim od Daleszyc przez Kielc do Chęcin, uszkodził radiowóz, spowodował wypadek... Akt oskarżenia w sprawie 34-latka, o którym głośno było w listopadzie ubiegłego roku, właśnie trafił do Sądu Rejonowego w Kielcach.

"Echo Dnia" sprawę opisywało 27 listopada 2014 roku. Przypomnijmy, że w Daleszycach do kontroli drogowej nie zatrzymał się kierowca volkswagena. Policjanci podjęli pościg i gonili za autem przez Daleszyce, Suków, ulice w Kielcach, Bilczę w gminie Morawica, aż w końcu po blokadzie drogowej samochód zatrzymano w gminie Chęciny. Jak się okazało, autem jechał 33-letni wówczas mieszkaniec Kielc. Był trzeźwy i wielokrotnie wcześniej karany. Został przez sąd aresztowany na trzy miesiące. Jego sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa Kielce Wschód.

- Zostało mu przedstawionych siedem zarzutów, w tym sześć za czyny, których dokonał pod koniec listopada ubiegłego roku- tłumaczy Beata Zielińska-Janaszek, szefowa Prokuratury Rejonowej Kielce Wschód.

Kielecka prokuratura zarzuca obecnie 34-latkowi, między innymi to, że swoim zachowaniem na drodze spowodował bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym. - Mężczyzna wielokrotnie przekraczał prędkość 100 kilometrów na godzinę w terenie zabudowanym, nie stosował się do znaków, przekraczał podwójne linie ciągłe, jechał pod prąd, zmuszał innych kierowców do hamowania i zjeżdżania na pobocze - wylicza prokurator Zielińska-Janaszek i dodaje: - Oskarżony dwa razy próbował przejechać policjantów, którzy chcieli go zatrzymać, uderzył w policyjny radiowóz, który z kolei najechał na stojący przed sklepem inny pojazd, przez co mężczyzna wysiadający z tamtego auta doznał poważnych obrażeń. Dlatego też wśród zarzutów dla 34-latka znalazło się też spowodowanie wypadku oraz to, że siłą chciał nakłonić policjantów do zaniechania swoich służbowych czynności. Wszystko to w warunkach recydywy - podkreśla szefowa Prokuratury Rejonowej Kielce Wschód.

Co ciekawe, auto, którym uciekał 34-latek było... kradzione, a mężczyzna kierujący nim nie miał uprawnień do prowadzenia samochodów. - Chwilę przed zdarzeniami oskarżony ukradł auto swojej dziewczynie. Wśród zarzutów jest też oszustwo, którego 34-latek dokonał we wrześniu w Biłgoraju. Poznał dziewczynę, opowiadał jej, że jest bogaty i wyłudził od niej 3,5 tysiąca złotych - wyjaśnia dalej pani prokurator. 34-latkowi może grozić nawet 15 lat pozbawienia wolności.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu KIELECKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie