Maszyną przyjechał 20-latek, ale ponieważ motocykl miał uszkodzoną oponę, zostawił go w zaroślach, a sam poszedł nad wodę.
- Kiedy wrócił dwie godziny później, motocykla już nie było. O kradzieży 20-latek powiadomił policjantów z Chmielnika – wyjaśnia podkomisarz Karol Macek, rzecznik prasowy kieleckiej policji.
Zatrzymany przez funkcjonariuszy 26-latek przyznał się do kradzieży. Motocykl odzyskano.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?