Rzecz miała miejsce w niedzielę przed godziną 19. Policjanci pińczowskiej drogówki zatrzymali do kontroli kierowcę volkswagena polo.
- Samochód zjechał na pobocze. Kiedy jeden z policjantów szedł w kierunku polo, w którym prócz kierowcy była dwójka pasażerów, volkswagen nagle ruszył i zaczął uciekać – opowiadał aspirant sztabowy Damian Stefaniec, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pińczowie.
Mundurowi ruszyli w pościg. Ścigany zjeżdżał na coraz gorsze drogi, przez przysiółki, w pola, wreszcie las. Ostatecznie radiowóz ugrzązł w błocie. Ale uciekinier triumfował krótko. Kilkadziesiąt metrów dalej i jego auto utknęło.
- Trzy osoby z polo zaczęły uciekać pieszo. Na głównej trasie zatrzymali je policjanci z innego patrolu wezwani na pomoc. Jak się okazało, volkswagena prowadził 30-latek bez uprawnień do kierowania. Miał 1,9 promila alkoholu w organizmie. W tym stanie wiózł swoją matkę i znajomego – relacjonował Damian Stefaniec i przypominał, że za niezatrzymanie się do policyjnej kontroli grozi nawet pięć lat więzienia.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
