Polska - Szwecja 22:18 (12:10)
Polska: Szmal (12), Wichary (1) - Wiśniewski 7 (1) - Bielecki 5, Podsiadło - Jurkiewicz 1, Jaszka 1 - Paczkowski, Kubisztal - Kuchczyński 2, Daszek 2 - B. Jurecki 4, Grabarczyk, Syprzak.
Szwecja: Palicka (18) - Ekberg 4 (3), Petersen 3 (3), Olsson 3, Kallman 2, Gottfridsson 2, Jakobsson 2, Nilsson 1, Larholm 1, Fahlgren, Andersson, Zachrisson, Nielsen, Karlsson.
Karne. Polska: 2/5 (Palicka obronił dwa rzuty Kuchczyńskiego i jeden B. Jureckiego). Szwecja: 6/8 (Ekberg trafił w słupek, Wichary obronił rzut Peterssena). Kary. Polska: 8 minut. Szwecja: 4 minuty. Sędziowali: S. Nikołow, G. Naczewski (Macedonia). Widzów: 11 000.
Przebieg: 1:0, 1:1, 2:1, 2:2, 7:2, 7:4, 8:4, 8:6, 9:6, 9:8, 10:8, 10:10, 12:10 - 14:10, 14:11, 16:11, 16:12, 17:12, 17:13, 19:13, 19:15, 20:15, 20:17, 21:17, 21:18, 22:18.
Po słabym, czwartkowym meczu w Malmoe, przegranym 21:28, w rewanżu "biało-czerwoni" wyszli na boisko z widocznym postanowieniem poprawy. Widać to było szczególnie w grze obronnej, w której grali agresywniej, mądrzej, nie dając już tyle swobody szwedzkiemu kołowemu, Andreasowi Nilssonowi, który mocno ich pokaleczył w pierwszym spotkaniu. W pierwszej fazie spotkania dobrze wyglądał też nasz atak, w którym w pierwszej połowie najjaśniejszą postacią był Karol Bielecki z Vive Targi Kielce (w całym meczu 5 bramek na 10 prób). Kieleckich kibiców cieszyła również znakomita gra bramkarza mistrzów Polski Sławomira Szmala (41 procent skuteczności), oraz debiut w kadrze w 17 minucie wychowanka Vive Targi Kielce, grającego obecnie w lidze francuskiej Pawła Podsiadło, który popisał się kilkoma asystami do najskuteczniejszego w naszym zespole, lewoskrzydłowego Adama Wiśniewskiego. W pierwszej połowie w obronie grał kolejny z kielczan, Piotr Grabarczyk.
W 13 minucie nasz zespół prowadził 7:2, ale od tego momentu mocno napędzona polska maszyna zaczęła nieco przyhamowywać. Przestrzeliliśmy dwa karne, kilkoma świetnymi interwencjami popisał się bramkarz THW Kiel, Andreas Palicka i przewaga drużyny trenera Michaela Bieglera zaczęła topnieć. W 28 minucie Szwedzi doprowadzili do remisu 10:10, na szczęście dwie skuteczne bomby posłał w końcówce Bielecki.
Druga połowa była zdecydowanie równiejsza w wykonaniu naszego zespołu. Jeszcze lepiej grała Polska obrona, która przez 18 minut dała się wywieść w pole tylko trzy razy, dzięki czemu nasz zespół wyszedł na prowadzenie 19:13. Dobrze pokazał się grający drugi mecz w kadrze prawoskrzydłowy MMTS Kwidzyn Michał Daszek, który zdobył dwie efektowne bramki. Jeszcze jeden zryw gości przyniósł im dwukrotne zmniejszenie strat do trzech goli, ale gol Bartosza Jureckiego w 57 minucie, będący ostatnim trafieniem meczu, zadecydował o wygranej Polaków.
W innym meczu grupy 5: Holandia - Ukraina 27:23 (13:10).
1. POLSKA 4 6 105-88
2. Szwecja 4 6 106-97
3. Holandia 4 2 104-117
4. Ukraina 4 2 94-107
W następnym meczu, 12 czerwca: Holandia - Polska.
Paweł KOTWICA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
