Szwajcaria - Polska 29:27 (13:14)
Polska: Malcher (1-30, 46-60 min, 10 obron), Wyszomirski (31-46 min, 2 obrony) – Czuwara 1, Jarosiewicz 2 – Szczęsny 5, Przytuła 2 – Kowalczyk, Kondratiuk 2 (1) – Przybylski 4, Szpera 2 – Komarzewski 5, Moryto – Salacz 2, N. Gębala, Syprzak 2 (2).
Szwajcaria: Winkler, Portner – Gerbl, Huwyler 1, Jud 3, Kuttel 1, Lier 1, Meister 1, Novak, Raemy 2, Roethlisberger, Rubin 2, Schelker 1, Sidorowicz 3, Tynowski 5, Zehnder 9.
Karne. Szwajcaria: 4/4. Polska: 3/3.
Kary. Szwajcaria: 2 minuty. Polska: 10 minut.
Przebieg: 0:3, 3:3, 3:4, 4:4, 4:6, 5:6, 5:8, 7:8, 7:9, 8:9, 8:10, 9:10, 9:11, 12:11, 12;13, 13:13, 13:14, 13:15, 15:15. 15:16, 16:16, 16:19, 17:19, 17:20, 18:20, 18:21, 19:21, 19:22, 22:22, 22:23, 23:23, 23:24, 25:24, 25:26, 26:26, 26:26, 26:27, 29:27.
Obie drużyny nie grają na mistrzostwach świata i korzystając z tego umówiły się na dwa sparingi, które są rozgrywane w miejscowości Zug. I Szwajcarzy, i Polacy grają w nich w mocno odmłodzonych składach. U Helwetów brakuje między innymi playmakera, gwiazdy niemieckiej Bundesligi – Andre Schmida, do szerokiego wachlarza kontuzjowanych Biało-Czerwonych dołączył bramkarz, wychowanek KSSPR Końskie, Mateusz Kornecki, który się rozchorował.
Po niedawnym turnieju w Hiszpanii trener Piotr Przybecki w meczach ze Szwajcarami miał dać jeszcze więcej minut graczom, których doświadczenie reprezentacyjne jest najmniejsze. I rzeczywiście, w pierwszej siódemce piątkowego mecz, poza doświadczonymi Adamem Malcherem i Rafałem Przybylskim, pojawiła się sama młodzież: Jan Czuwara, Denis Szczęsny, Bartosz Kowalczyk, Krzysztof Komarzewski i Paweł Salacz. Początek spotkania był udany dla Polaków, z dobrej strony pokazał się przede wszystkim Komarzewski (grał przez 60 minut, przez co cały mecz na ławce przesiedział inny prawoskrzydłowy, Arkadiusz Moryto z PGE VIVE Kielce), nasi wykorzystali błędy rywali w ataku i w 5 minucie objęli prowadzenie 3:0. Potem straty zaczęli popełniać również goście i drużyna trenera Michaela Sutera szybko wyrównała. Potem jednak dobrze zaczął bronić Adam Malcher i polski zespół wrócił na prowadzenie. Stracił je tylko na moment – w 26 minucie gospodarze wygrywali 12:11.
Podobnie wyglądała druga połowa. W pierwszych minutach nasi szczypiorniści powiększyli prowadzenie do trzech bramek, a potem Szwajcarzy odrabiali straty, aby w 47 minucie doprowadzić do remisu 22:22, a sześć minut później wyjść na prowadzenie 25:24.
W końcówce kilka piłek odbił Malcher i Polacy mieli szansę na korzystniejszy rezultat, ale zabrakło im skuteczności, a przy jednobramkowym prowadzeniu przeciwnika na 30 sekund przed końcem zgubili piłkę.
KIEDYŚ PASTWISKO, DZIŚ SUZUKI ARENA. ZOBACZ HISTORIĘ KIELECKIEGO STADIONU [ZDJĘCIA]
POLECAMY RÓWNIEŻ:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
| Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
| Obserwuj Handball Echo na Twitterze Follow@Handball_Echo |
| Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
