Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polscy piłkarze ręczni wygrali z Japonią po rzutach karnych i awansowali do finału turnieju 4 Nations Cup w Opolu [ZDJĘCIA, VIDEO]

Paweł Kotwica
Mirosław Szozda/NTO/Polska Press
W pierwszym meczu rozgrywanego w Opolu turnieju 4 Nations Cup piłkarzy ręcznych, Polska wygrała z Japonią i awansowała do finału, w którym w sobotę zmierzy się z Rumunią. Najskuteczniejszym graczem Biało-Czerwonych był skrzydłowy PGE VIVE Kielce, Arkadiusz Moryto, zdobywca ośmiu bramek.

Polska - Japonia 29:28 po karnych (25:25, 11:13)

Polska: Kornecki (1-38, 45-60 min, 10 obron), Malcher (38-45 min i na jednego karnego, 1 obrona) – Krajewski 1, Czuwara – Szczęsny 4, Sićko 1 – Kondratiuk, Kowalczyk 2 – Paczkowski 2, Przybylski 2, Szpera – Moryto 8 (5), Daszek 1 – M. Gębala, Syprzak 4.

Japonia: Kubo, Kai, Sasaki – Agaire, Baig 1, Doi 2, Higashinagahama 1, Kadoyama, Kasahara 1, Miyazaki 2, Motoki 1 (1), Narita, Okamoto, Shida 3, Sugioka, Tamakawa 1, Tokuda 2 (2), Watanabe 2, Yoshino 5.

Karne. Polska: 5/5. Japonia: 2/3 (Malcher obronił rzut Motoki).

Kary. Polska: 8 minut. Japonia: 10 minut.

Przebieg: 1:0, 1:1, 3:1 (‘6), 3:6 (‘12), 4:6, 4:7, 7:7 (‘19), 7:8, 8:8, 8:9, 9:9, 9:11, 10:11, 10:12, 11:12, 11:13 – 11:14, 14;14 (‘36), 14:15, 15:15, 15:19 (‘44), 18:19 (‘48), 18:20, 19:20, 19:21, 20:21, 20:22, 23:22 (‘55), 23:23, 24:23, 24:24, 25:24, 25:25. Karne: 0:0, 0:0, 0:1, 1:1, 1:2, 2:2, 2:3, 3:3, 3:3, 4:3

Bramki dla Polski w serii rzutów karnych: Kowalczyk, Syprzak, Sićko, Daszek.

Japończycy przygotowują się do styczniowych mistrzostw świata, które odbędą się w halach Danii i Niemiec, a docelowo do igrzysk olimpijskich, których gospodarzami będą w 2020 roku. Zawodnicy z Kraju Kwitnącej Wiśni są kompletnie anonimowi, największą gwiazdą zespołu jest jego ...trener, Islandczyk Dagur Sigurdsson, który w 2016 roku w Polsce z reprezentacją Niemiec zdobył mistrzostwo Europy. Trenerem bramkarzy w reprezentacji Japonii jest Polak, Antoni Parecki.

ZOBACZ>>> Gole zawodników PGE VIVE Kielce w Katarze

Dla Polaków, którzy do mundialu się nie zakwalifikowali, to czas na eksperymenty. Trener Biało-Czerwonych Piotr Przybecki na opolski 4 Nations Cup (reprezentacja Polski szczypiornistów zagrała w Opolu po 31 latach przerwy) powołał kilku zawodników ze śladowym doświadczeniem reprezentacyjnym lub wręcz debiutantów, takich jak lewy rozgrywający Denis Szczęsny z drugoligowego niemieckiego TUSEM Essen, środkowy rozgrywający Stali Mielec Bartosz Kowalczyk, czy lewy rozgrywający MMTS Kwidzyn Damian Przytuła. Nasi kadrowicze przeprowadzili w tym zestawnieniu tylko kilka treningów. W dodatku nasz selekcjoner nie mógł skorzystać z paru kontuzjowanych zawodników: Pawła Krupy, Adama Morawskiego, Pawła Gendy, Antoniego Łangowskiego i Kamila Mokrzkiego.

W meczu z Japonią zagrał Arkadiusz Moryto z PGE VIVE oraz dwaj zawodnicy klubu z Kielc, wypożyczeni do innych klubów – Paweł Paczkowski (ukraiński Motor Zaporoże) i Szymon Sićko (NMC Górnik Zabrze). W bramce naszego zespołu stał wychowanek KSSPR Końskie, Mateusz Kornecki.

ZOBACZ PIĘKNĄ BRAMKĘ ARKADIUSZA MORYTO

Polacy nieźle zaczęli i w 5 minucie wygrywali 3:1. Potem zafundowali sobie ośmiominutowy okres bez zdobytej bramki i na prowadzenie wrócili dopiero w ...55 minucie. Do końca pierwszej połowy nasi zawodnicy grali nieźle w obronie, ale ich akcjom ofensywnym brakowało tempa i skuteczności. Na szczęście dobrze w naszej bramce spisywał się Kornecki, bo goście mogli prowadzić jeszcze wyżej.

ZOBACZ>>> Ważny zawodnik przedłużył kontrakt z PGE VIVE Kielce

W drugiej części spotkania nasz zespół zagrał falami. Szybko wyrównał, aby od stanu 15:15, po serii błędów i nieskutecznych rzutów oddanych z nieprzygotowanych pozycji, stracić cztery bramki z rzędu. Na szczęście pogoń udała się skuteczna, w czym spory udział miał Moryto, skutecznie wykonujący rzuty karne. W 54 minucie do remisu 22:22 doprowadził Kamil Syprzak, a za chwilę po rzucie z siódmego metra na prowadzenie wyprowadził gospodarzy prawoskrzydłowy PGE VIVE. Nasza ekipa miała szansę na wygraną w normalnym czasie gry, ale półtorej minuty przed końcem, przy stanie 25:24 pomylił się Syprzak i Japończycy zdążyli wyrównać.

W serii rzutów karnych po polskiej stronie pomylił się Moryto, jeden rzut rywali obronił Adam Malcher i jeden był niecelny.

W sobotnim finale o godzinie 17 Polska zagra lub Rumunią, która w drugim półfinale wygrała z Czechami 27:26 (15:14).

KIEDYŚ PASTWISKO, DZIŚ SUZUKI ARENA. ZOBACZ HISTORIĘ KIELECKIEGO STADIONU [ZDJĘCIA]

POLECAMY RÓWNIEŻ:



OTO NOWE PGE VIVE KIELCE. ZOBACZ ZMIANY I SKŁAD NA SEZON 2018/2019 [ZDJĘCIA]


SŁAWEK SZMAL SKOŃCZYŁ 40 LAT. Zobaczcie „KASĘ”, JAKIEGO NIE ZNACIE [UNIKALNE ZDJĘCIA]



MARIUSZ JURASIK GRAŁ W JEDNEJ DRUŻYNIE Z ANDRZEJEM SUPRONEM. W PIŁKĘ NOŻNĄ.


ŚLUB W PIEKLE. NIEZWYKŁA SESJA FOTOGRAFICZNA PIŁKAREK RĘCZNYCH


POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:

Handball Echo Dnia

POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:

Sport Echo Dnia

Autor jest również na Twitterze
Obserwuj Handball Echo na Twitterze
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie