To powinno wystarczyć, aby w sobotę awansować do mistrzostw świata.
Rekordowa w szczęśliwej dla kadry kieleckiej hali publika obejrzała momentami niezłą grę naszych reprezentantów, ale i była świadkiem kilku słabszych momentów "biało-czerwonych".
- Chłopcy są już bardzo zmęczeni. Ciężki sezon, potem trudny turniej we Wrocławiu, teraz trzeba się było zmobilizować na coraz lepiej grających Szwajcarów. Dlatego nie mam do nich pretensji o te słabsze chwile - mówił selekcjoner naszej kadry Bogdan Wenta.
DUŻO BIEGALI
Zaczęło się dość nieoczekiwanie. Dużo niżej notowani od Polaków Szwajcarzy, dużo biegając, grając szybko i oddając zaskakujące rzuty, w 6 minucie prowadzili 5:3. To zmobilizowało naszych zawodników, którzy zaczęli ostrzej grać w obronie i pomagać coraz lepiej broniącemu Sławomirowi Szmalowi. Efekt - przez 14 minut Helweci nie zdobyli bramki z gry, dwukrotnie tylko trafiając z karnych. W 21 minucie gospodarze wygrywali 12:7. Niestety, znów spuścili z tonu i nieomal roztrwonili przewagę (28 min 13:12).
Początek drugiej połowy był wyrównany i jeszcze w 41 minucie wicemistrzowie świata wygrywali tylko 20:17. Jednak dobre zmiany dali w bramce Marcin Wichary oraz na środku rozegrania Bartłomiej Jaszka i nawet słaba dyspozycja Karola Bieleckiego (nie zdobył żadnej bramki) przestała mieć znaczenie. Osiem minut przed końcem meczu nasi szczypiorniści prowadzili 28:19. Potem stracili trzy bramki z rzędu, ale w końcówce powiększyli przewagę. - Trzeba być ostrożnym, bo Szwajcarzy u siebie na pewno powalczą o zwycięstwo - przestrzegał Wenta.
DWÓCH Z VIVE
Kielecka część widowni (a byli kibice z niemal całej Polski, również kilkudziesięciu trenerów biorących udział w kursokonferencji) liczyła na występ zawodników Vive i nie zawiodła się. Z trybun oglądał mecz tylko Daniel Żółtak, "od deski do deski" zagrał Patryk Kuchczyński, całą drugą połowę Mateusz Jachlewski. Obaj pokazali się z dobrej strony.
Rewanżowy mecz odbędzie się w najbliższą sobotę, 14 czerwca, w St. Gallen. Mistrzostwa świata będą rozgrywane od 17 stycznia do 1 lutego przyszłego roku w Chorwacji.
W innych meczach: Białoruś - Rosja 26:26 (13:14), Czechy - Serbia 38:33 (17:15), Hiszpania - Grecja 32:24 (16:7), Węgry - Bośnia 27:25 (15:14), Słowenia - Słowacja 33:33 (15:16).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?