Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomagamy w kłopotach

Rafał BANASZEK <a href="mailto:[email protected]" target="_blank" class=menu>[email protected]</a>

Rozmowa z Renatą Piątek, prawnikiem Punktu Interwencji Kryzysowej w Starostwie Powiatowym we Włoszczowie

* Mija siedem miesięcy od powstania punktu. Jak pani podsumowuje ten okres?

- Uważam, że utworzenie Punktu Interwencji Kryzysowej było bardzo ważne. Dotychczas osoby doznające przemocy w rodzinie były pozostawione same sobie. Obecnie mają możliwość uzyskania wsparcia zarówno emocjonalnego, jak też świadczymy pomoc prawną, psychologiczną.

* Z jakimi sprawami macie państwo głównie do czynienia?

- W naszym Punkcie Interwencji Kryzysowej pojawiają się osoby z różnymi problemami. Mieliśmy interwencje dotyczące przemocy w rodzinie, konfliktów między małżonkami, stosunków majątkowych, chorób psychicznych i uzależnień. Najczęściej w rodzinie, w której jest przemoc, występuje również problem alkoholowy.

* Jakie sprawy udało się wam pomyślnie załatwić?

- Kilka razy zdarzyła się sytuacja, że w momencie, kiedy kobieta złożyła pozew do sądu o rozwód, sytuacja ulegała znacznej poprawie i dochodziło do pojednania. Mieliśmy również przypadki, kiedy sprawa o znęcanie trafiła do sądu i sprawca został ukarany.

* Na co mogą liczyć ludzie, którzy odwiedzają ośrodek?

- Duża część osób odwiedzających nasz punkt pojawia się tu nie po to, żeby podjąć jakieś stanowcze działania, ale po to, żeby tak po prostu "wygadać się". Są osoby, które pojawiają się w punkcie kilkakrotnie i opisują, jak ich życie ulega zmianie. Zgłaszający mogą liczyć zwłaszcza na poradę prawną, w tym pisanie pozwów i wniosków do sądu oraz wsparcie ze strony psychologa. W sytuacjach bardziej skomplikowanych możemy zaproponować terapię rodzinną w Kielcach.

* Co bulwersuje panią najbardziej, gdy rozmawia z ludźmi, którzy doświadczyli przemocy?

- Współczuję wszystkim osobom, które doznają w domu przemocy, zwłaszcza jeżeli przemocy doznają dzieci. Szczególnie bolesny jest dla mnie fakt, że to często kobieta z dzieckiem, czyli ofiara przemocy, musi wyprowadzać się z domu, a oprawca pozostaje. Ludzie wstydzą się ujawniać swoje problemy. Uważają, że należy je rozwiązywać w domu. Jest to jednak bardzo błędne przekonanie. Obecnie podziwiam współczesne kobiety za rozsądek i podejmowanie zdecydowanych życiowych zmian.

* Jaki przypadek był dla pani szczególnie trudny do rozwiązania?

- Najgorszą sytuację miałam w momencie, kiedy pojawiła się złożona sprawa: przemoc wobec żony i dzieci, alkoholizm męża, brak pieniędzy i zapewnienie kobiecie bezpieczeństwa. W tej materii należy się ukłon w stronę policji, która obecnie stosuje bardzo skuteczne środki zapobiegające pogłębianiu się przemocy, z izolacją sprawcy włącznie.

* Zjawisko przemocy w rodzinie jest dużym problemem w powiecie włoszczowskim?

- Zjawisko to potęguje się. Przyczynia się do niego bezrobocie i brak perspektyw życiowych dla wielu ludzi. Rodzi to agresję w rodzinach. Przy czym nie można mówić, że przemoc występuje tylko w rodzinach patologicznych. Ze zjawiskiem tym spotyka się również w rodzinach osób zamożnych i wykształconych. Tylko że te rodziny mają szersze możliwości uzyskania pomocy.

* Co mogłaby pani doradzić osobom, które stają się ofiarami przemocy? Jak mają się bronić przed oprawcami?

- Ofiarom przemocy doradzam przede wszystkim odwagę przy podejmowaniu trudnych, życiowych decyzji. W naszym punkcie możemy wskazać jedynie drogi rozwiązania problemu, natomiast sposób należy do samej osoby. Jak już powiedziałam, obserwuję, że kobiety są coraz bardziej odważne. Bardzo często same nie widzą już sensu życia z oprawcą i decydują się na rozwód. W rodzinach dotkniętych kryzysem bardzo cierpią dzieci, które bardzo często same później stają się sprawcami przemocy.

* Oby takich sytuacji było jak najmniej w naszym powiecie i całym kraju. Jak pani stara się odreagowywać stres po pracy?

- Jestem osobą energiczną. Dlatego też staram się spędzać czas aktywnie, spacerując zwłaszcza z moim pięcioletnim synkiem Adasiem. Poza tym dużo czytam, spotykam się ze znajomymi.

* Dziękuję za rozmowę.

Renata Piątek.

Ma 34 lata. Mieszka we Włoszczowie. Zamężna, mąż Wojciech, syn Adaś (5 lat). Wykształcenie wyższe prawnicze. Ukończyła Uniwersytet Śląski w Katowicach. Od 1994 do 2004 roku była pielęgniarką w Domu Pomocy Społecznej we Włoszczowie. Od kwietnia 2004 roku jest pracownikiem Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie we Włoszczowie. Hobby: taniec towarzyski, nauka języków obcych, turystyka, książki obyczajowe.

Punkt zaprasza

Punkt Interwencji Kryzysowej mieści się na parterze Starostwa Powiatowego, obok siedziby oddziału Polskiego Związku Niewidomych. Czynny jest codziennie od poniedziałku do piątku w godzinach 7.30-15.30. Policjant ma tutaj dyżur w poniedziałki w godzinach 12-14, psycholog przyjmuje w każdy czwartek między godziną 8 a 10. Prawnik jest do dyspozycji od poniedziałku do piątku. Telefon kontaktowy do Ośrodka Interwencji Kryzysowej: 041-394-13-10 lub 041-394-49-93. /rab/

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie