Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomnik ku czci żołnierzy Armii Czerwonej w Starachowicach zostaje

Monika Kaczorowska
Pomnik ku czci żołnierzy Armii Czerwonej ma status mogiły wojennej.
Pomnik ku czci żołnierzy Armii Czerwonej ma status mogiły wojennej. Monika Nosowicz-Kaczorowska
Pomnik ku czci żołnierzy Armii Czerwonej, który stoi przy ulicy Marszałka Piłsudskiego od lat wzbudza skrajne emocje. Środowiska lewicowe 17 stycznia, w rocznicę wejścia do miasta Armii Czerwonej składają przed nim kwiaty, środowiska prawicowe i nacjonalistyczne domagają się jego usunięcia. Radny PiS Zygmunt Andrzejas zapowiedział, że nie spocznie, dopóki pomnik nie zniknie z krajobrazu miasta. Okazuje się jednak, że likwidacja czy przeniesienie pomnika nie jest wcale prostą sprawą.

Zgodnie z uzyskanymi z Biura Informacji i Poszukiwań Polskiego Czerwonego Krzyża informacjami w mogile wojennej znajdującej się przy ul. Marszałka Piłsudskiego spoczywają: Bobir Piotr, Kochman Leon, Kiernac Józef, Kostucho Konstanty, Osino Iwan, Kaczan Władimir Andriejewicz oraz Griciszin Grigorij Nikołajewicz. W roku 1946 na grobie tym wybudowany został obelisk z tablicą pisaną cyrylicą - wyjaśnia Iwona Ogrodowska, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego.

Prezydent Starachowic Marek Materek już w styczniu 2015 roku wystąpił do wojewody Bożentyny Pałki – Koruby z prośbą o zarządzenie ekshumacji zwłok żołnierzy i przeniesienie ich na dowolnie wybrany cmentarz w województwie. Argumentów było kilka: pomnik po odzyskaniu niepodległości uważany jest za symbol dominacji sowieckiej, w przeszłości wielokrotnie dochodziło do bezczeszczenia mogiły, usunięcia pomnika domagają się mieszkańcy miasta.

- Uważamy, że żołnierzom bez względu na ich narodowość należy się spokój, który można zagwarantować jedynie poprzez właściwą lokalizację grobu, umieszczając ich szczątki na urządzonym cmentarzu wojskowym. Dotychczasowy stan rzeczy budzi niepotrzebne emocje oraz umożliwia zarzucanie stronie polskiej, że nie zapewnia szacunku dla grobów wojennych obcych żołnierzy. Z uwagi na wszystkie te fakty zasadna byłaby ekshumacja zwłok i przeniesienie ich do grobu zlokalizowanego na dowolnym cmentarzu wojennym - uważa prezydent Marek Materek.

Póki co odpowiedź wojewody w tej kwestii była odmowna. Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w wymienionej sprawie skonsultowała się z Sergeyem Andreavą, ambasadorem Federacji Rosyjskiej, który zdecydowanie sprzeciwił się przeniesieniu szczątków żołnierzy i uznał, że zapewnienie opieki nad pomnikiem należy do władz lokalnych. Kolejne pisma wysyłane do wojewody nie przybliżyły do rozwiązania tej kwestii, a prezydent Materek zapowiada, że w najbliższych dniach do wojewody Agaty Wojtyszek zostanie skierowane kolejne pismo w tej sprawie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na starachowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto