Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomoc rządu dla kredytobiorów walutowych i złotówkowych - 1,5 tys. zł miesięcznie dla tych, którzy stracili pracę i znaleźli się w trudnej sytuacji

Redakcja
pixabay.com
Pomoc kierowana będzie do kredytobiorców mających problemy ze spłatą, ale nie będzie to forma darowizny.

1,5 tys. zł miesięcznie przez półtora roku – na taką pomoc, zgodnie z przyjętą przez Sejm ustawą o funduszu wsparcia kredytobiorców, będą mogli liczyć ci, którzy stracili pracę oraz znaleźli się w trudnej sytuacji finansowej.

Chodzi o osoby, które straciły pracę, są zadłużone, a również takie, w przypadku których wysokość raty przekracza 60 proc. dochodów ich gospodarstwa domowego. Dofinansowanie nie będzie darowizna, a udzielane byłoby na korzystnych warunkach: pomoc nie byłaby oprocentowana, zwrot następowałby po dwóch latach od jej udzielenia i mógłby zostać rozłożony na osiem lat. Zgodnie z ustawą, o wsparcie będzie można występować do 31 grudnia 2018 r. Jeśli kredytobiorca wykorzysta maksymalną kwotę – 27 tys. zł i rozłoży spłatę na 96 miesięcy, to rata wyniesie 282 zł – komentuje Wojciech Boczoń, analityk Bankier.pl.

 

Rozwiązania zawarte w ustawie skierowane są do wszystkich kredytobiorców zarówno złotowych, jak i walutowych. Fundusz działający przy Banku Gospodarstwa Krajowego będzie tworzony przez banki posiadające w swoim portfelu kredyty na zakup mieszkania lub domu.

ZOBACZ TEŻ: Pomoc rządu dla frankowiczów. Tylko część kredytobiorców zapłaci niższe raty [zasady]

Maksymalna wielkość tego funduszu ma wynieść 600 mln zł. Z pomocy będą mogli korzystać kredytobiorcy, którzy mają na kredyt jedno mieszkanie (maksymalnie 75 m2) lub dom (maksymalnie 100 m2).Kryterium powierzchni ulega zmianie, gdy kredytobiorcy posiadają dzieci.

O pomoc ubiegać się będą mogli tylko ci, których rata przekracza 60% dochodów gospodarstwa domowego lub posiadają status bezrobotnego, ale nie stracili pracy na skutek wypowiedzenia przez nich umowy z pracodawcą. Niestety, ustawa nie dotyczy osób, które zaciągnęły kredyty na remont mieszkania lub domu.

– Wciąż niezrozumiała jest też uporczywa kwestia limitów powierzchni mieszkania lub domu kredytobiorcy. W teorii, zgodnie z projektem, o wsparcie mógłby ubiegać się singiel, który stracił pracę, a na kredyt kupił  kawalerkę za 300 tysięcy złotych, a wykluczone z niego byłoby małżeństwo starające się o dziecko w 76-metrowym mieszkaniu po babci, na którego remont wzięli 75 tys. zł kredytu. Niemniej, powołanie funduszu należy ocenić dobrze, bo rzeczywiście taka inicjatywa była potrzebna ze względu na bardzo niski poziom oszczędności i dramat jaki jest z tym związany, gdy kredytobiorcy czasowo tracą źródło dochodów – komentuje Łukasz Piechowiak, główny ekonomista Bankier.pl.

Źródło: Bankier.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie