Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ponad 600 worków śmieci zebrali uczestnicy V edycji porządków na Wiśle i Sanie [ZDJĘCIA]

Klaudia Tajs
Największy odpad, jaki udało nam się wyłowić to ogromna rura z masy bitumicznej, którą znaleźliśmy kilometr od Sandomierza, płynąc w stronę Tarnobrzega - podsumował Robert Bąk
Największy odpad, jaki udało nam się wyłowić to ogromna rura z masy bitumicznej, którą znaleźliśmy kilometr od Sandomierza, płynąc w stronę Tarnobrzega - podsumował Robert Bąk archiwum SMK
Wersalka, meble, opony, wielka plastikowa rura i tysiące plastikowych butelek, to tylko część tego co udało się wyłowić przez całą sobotę z wody i zebrać z brzegów Wisły i Sanu podczas V edycji porządków na rzekach. To był wyjątkowo udany zbiór śmieci, które zalegają w naszych rzekach - podsumował Robert Bąk koordynator akcji.

Od wczesnych godzin porannych do wspólnego sprzątania Wisły i Sanu zaprosili przedstawiciele Fundacji Fundusz Lokalny SMK i partnerzy. W akcję włączyli się także samorządowcy z powiatu tarnobrzeskiego, niżańskiego, stalowowolskiego i sandomierskiego. Z pomocą przyszli członkowie Polskiego Związku Łowieckiego, wędkarze, druhowie ochotniczych straży pożarnych i pracownicy spółki Wody Polskie.

Sprzątanie Wisły objęło odcinek od Dymitrowa Małego do ujścia Sanu oraz w górę rzeki San aż do wysokości Niska. Natomiast odcinek Sanu był sprzątany od progu wodnego w okolicach elektrowni w Stalowej Woli aż do ujścia rzeki do Wisły. Łącznie sprzątaniem objęto 130 kilometrów wody, na którą wyjechało 25 jednostek, a swoich rąk użyczyło 176 osób zaangażowanych społeczników.

Symboliczny start miał miejsce na przeprawie promowej w Ciszycy na Wiśle, w gminie Koprzywnica.

Przed wypłynięciem na wodę, Stanisław Baska, prezes Fundacji Fundusz SMK przypomniał, skąd wziął się pomysł sprzątania rzek. - Inicjatywa jest kontynuacją rozpoczętego w 2016 roku projektu pod nazwą „Wisła jakiej nie znamy”, w ramach którego między innymi zorganizowano spływ kilkunastu łodzi rzeką Wisłą na odcinku Sandomierz-Warszawa, połączonego z obchodami upamiętnienia Powstania Warszawskiego mówił. - W roku 2017 również odbył się kolejny spływ na obchody upamiętniające w/w rocznicę. Kalendarz imprez powiązanych z Wisłą rozrasta się. Odbył się spływ tzw. dwóch stolic – Wisłą na odcinku Kraków-Sandomierz oraz Sandomierz - Warszawa. Ponadto Fundacja posiada od ubiegłego roku własną łódź – tzw. „pychówkę”, która jest do dyspozycji partnerów porozumienia. W chwili obecnej powstaje kolejna, tradycyjna łódź wiślana, jako produkt warsztatów szkutniczych.
„Napędzani Wisłą” realizują również Rejs Niepodległości, który 11 listopada spaja środowiska patriotyczne, dla których Wisła jest symbolem wolnej Polski.

Wodniakom towarzyszyła Anna Krupka, wiceminister sportu i turystyki, wojewoda podkarpacki Ewa Leniart, Dariusz Bożek prezydent Tarnobrzega, Wiesław Ordon burmistrz Nowej Dęby i Marek Jońca, przedstawiciel zarządu województwa świętokrzyskiego. Wszyscy potwierdzili swoją gotować współdziałania na rzecz ochrony Wisły i Sanu.
Anna Krupka podziękowała za możliwość udziału w sprzątaniu. - Spotykamy się na styku województwa podkarpackiego i świętokrzyskiego, a Wisła to ogromne bogactwo, które musimy chronić - powiedziała Anna Krupka. - Mam nadzieję, że za pośrednictwem mediów nakłonimy mieszkańców województwa świętokrzyskiego i podkarpackiego do sprzątania naszych rzek. Takie akcje są potrzebne, bo kształtują świadomość naszych mieszkańców.

Akcja miała na celu zebranie jedynie tych odpadów, które znajdowały się bezpośrednio na powierzchni wody lub na nawisach przybrzeżnych. Akcją na wszystkich odcinkach koordynował Robert Bąk, który przekonywał dlaczego należy dbać o czystość Wisły i Sanu. - Jako osoby posiadające pasje związane z rzeką Wisłą uważamy, że warto podejmować inicjatywy polegające na dbałości o dobro wspólne i jednocześnie wpływające na społeczny szacunek do natury warunkujący zrównoważony rozwój - mówi koordynator inicjatywy. - Wisła oraz San to bogaty zasób. To ornitologia, pejzaż dla obiektywu fotograficznego, teren do rekreacji wodniackiej, historia oraz tradycja. Wisła jest zapomniana. Sprzątamy kolejny raz bo śmieci jest sporo, chociaż z roku na rok zauważamy, że jest lepiej.

Śmieci zbierano do godziny 18. W sumie zebrano ponad 600 worków 120 i 160 litrowych. - Największy odpad, jaki udało nam się wyłowić to ogromna rura z masy bitumicznej, którą znaleźliśmy kilometr od Sandomierza, płynąc w stronę Tarnobrzega - podsumował Robert Bąk. - W okolicy Ulanowa wyłowiono wersalkę i inne meble. Wyłowiono także opony i inne części samochodowe. Jak zwykle najwięcej było plastikowych butelek.

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Najpiękniejsze polskie cheerleaderki. Zdjęcia


Praca marzeń. 10 najlepszych ofert pracy



10 najdłuższych małżeństw w świecie show-biznesu



Wille i pałace najbogatszych Polaków. Zobacz, jak mieszkają



Te kraje omijaj szerokim łukiem! Zobacz ranking



Ile kosztuje wychowanie dziecka w Polsce?


ZOBACZ TAKŻE: FLESZ Katastrofa klimatyczna coraz bliżej. Polska ugotuje się w skwarze

Źródło: vivi24

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie