- Liczba zwiedzających przeszła nasze najśmielsze oczekiwania - cieszy się z sukcesu Edyta Lenart, koordynatorka Klubu Net Junior Bałt, który opiekuje się questem w Żydowskim Jarze. - Tym bardziej że pogoda nas nie rozpieszczała. Hasłem przewodnim na szlaku stało się "Marzniemy, ale questujemy" - śmieje się i dodaje, że majówka, choć w prawie zimowej aurze, wniosła wiele pozytywnych emocji.
Nic dziwnego. Goście, którzy tylko weszli do Żydowskiego Jaru, nie mogli oprzeć się jego malowniczej scenerii. Pomiędzy lessowymi skałami został poprowadzony szlak, który wraz z zaznaczonymi na mapie wskazówkami w formie zagadek doprowadził uczestników wyprawy do skarbu - skrzyneczki z pieczątką, poświadczającą rozwiązanie 40-minutowego questu.
- Początkowo byliśmy sceptycznie nastawieni do obco brzmiącego questu. Do wzięcia udziału w zabawie przekonali nas jednak synowie, 8-letni Kacper i 6-letni Filip - mówi Anna z Warszawy. - I dobrze, bo to świetny sposób na poznanie kultury czy zabytków, nie tylko w Bałtowie, ale praktycznie w każdym mieście. Uważam, że questing szybko zrobi się bardzo popularny.
Warto wiedzieć, że quest w Żydowskim Jarze to dopiero początek - w Bałtowie powstaje kolejnych 20. Układają je mieszkańcy Bałtowa - właściciele gospodarstw agroturystycznych i młodzież zrzeszona w Klubie Bałtek, uczestnicy projektu "Bałtów polską stolicą questingu".
- Już wkrótce dzięki questom turyści, którzy zawitają do Bałtowa, poznają historię rodu Druckich-Lubeckich czy dzieje wioski neolitycznej oraz wiele innych ciekawostek związanych z tą częścią Gór Świętokrzyskich - mówi Łukasz Wilczyński z Planet PR, trener questingu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?