Orzeł Przeworsk - PGE VIVE II Kielce 6:5 w karnych (24:24, 12:11)
PGE VIVE II: Kijewski, Spytek - Wołowiec, Szyc 2, Bysiak 7, Kubicki 1, Krawczyk, Basa, Matuszewski 4, Stępnik 2, Włodarski, B. Mazur, Walaszczyk 4, Filipowicz 4.
Zacięty mecz, w którym w pierwszej połowie lekko przeważali goście, w drugiej gospodarze, co dało w sumie remis po 60 minutach i konieczność rzucania karnych, w których była tylko jedna pomyłka na 12 prób i była to pomyłka po kieleckiej stronie. W ten sposób Orzeł zdobył dwa, a PGE VIVE II - jeden punkt.
Od pierwszych minut prowadził zespół z Przeworska, ale nie była wysoka przewaga - w 10 minucie było 5:3, w 20 - 10:6. Kielczanie zagrali lepiej w końcówce pierwszej połowy.
Po zmianie stronie stron przewagę mieli kielczanie, którzy w 40 minucie objęli prowadzenie 18:16. Ale w 50 minucie znów prowadził Orzeł - 22:21, a czerwoną kartkę zobaczył kielecki zawodnik, Mateusz Bysiak. Jak twierdzi sztab kieleckiej drużyny - tylko sędziowie z Bochni wiedzą, za co. Zresztą praca sędziów wielokrotnie wzbudzała emocje na kieleckiej ławce, a ci sami arbitrzy sędziowali niedawno derby Kielc pomiędzy Politechniką Świętokrzyską a AZS UJK, podejmując mnóstwo niezrozumiałych decyzji...
Półtorej minuty przed końcem padła bramka na 24:24 i już do końca żadna z drużyn nie potrafiła zdobyć gola.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
