Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porodówka Wojewódzkiego Szpitala w Kielcach pęka w szwach. Dlaczego kobiety rezygnują z lecznic powiatowych?

Paula Goszczyńska
Paula Goszczyńska
Sporo zamieszania wywołała informacja z czwartku 16 maja na temat wstrzymania przyjmowania pacjentek ciężarnych zamieszczona przez Wojewódzki Szpital Zespolony w Kielcach. Choć już na drugi dzień rano, 17 maja, wznowiono przyjmowanie kobiet to nie da się ukryć, że Klinika Położnictwa i Ginekologii faktycznie jest oblegana. Czy powodem jest to, że pacjentki mniej ufają oddziałom w szpitalach w miastach powiatowych? Okazuje się, że… nie wiadomo, która instytucja powinna to skontrolować.

„Klinika Położnictwa i Ginekologii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego od dziś (16.05) do soboty (18.05) wstrzymuje przyjęcia pacjentek ciężarnych. Jest to spowodowane brakiem wolnych miejsc. Ze względów epidemiologicznych, w klinice, do odwołania, wprowadzony został również zakaz odwiedzin. Wstrzymanie przyjęć i zakaz odwiedzin są podyktowane względami bezpieczeństwa rodzących i ich dzieci” - przeczytaliśmy w czwartek na stronie lecznicy. Już kolejnego dnia rano Klinika wznowiła przyjęcia pacjentek ciężarnych: „Z uwagi na bardzo dużo liczbę rodzących, ze względów bezpieczeństwa, wczoraj, wstrzymano przyjęcia. Rano, 17 maja, do domu zostało wypisanych 15 mam, które urodziły w ostatnich dniach, dzięki czemu na oddziale zwolniły się miejsca dla nowych pacjentek. Ograniczenie przyjęć było podyktowane wyłącznie względami bezpieczeństwa” - powiadomiono.

Liczba pacjentek szpitala wciąż rośnie
Warto dodać, że tylko od początku maja, w Klinice Położnictwa i Ginekologii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego odbyło się 110 porodów. Na dobę było to średnio 10-11 porodów.

Lekarze uspokajają, że przyszłe mamy znajdą odpowiednią opiekę. Profesor Wojciech Rokita, kierownik Kliniki Położnictwa i Ginekologii przyznaje, że liczba pacjentek w Klinice wzrasta. - Od 2012 roku w każdym roku wzrasta liczba kobiet, które u nas rodzą. W porównaniu do roku ubiegłego liczba ta wzrosła o 100 – informuje Wojciech Rokita. - Dodam, że ogólna liczba kobiet rodzących w województwie się nie zmieniła, więc można wywnioskować, że Panie częściej wybierają nasz szpital. Zwiększyła się też ogólna liczba pacjentek przebywających w Klinice, nie tylko tych rodzących – dodaje profesor.

Kobiety wybierają większe szpitale. Dlaczego?
Bartosz Stemplewski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego nie ukrywa, że to ogromny sukces szpitala. - Zawdzięczamy to pracy profesora Rokity oraz jego zespołu. Cieszymy się, że pacjentki wybierają właśnie nasz szpital – mówi dyrektor i komentuje również fakt, że kobiety coraz częściej zamiast szpitali w miastach powiatowych wybierają te większe. - Sam o tym doskonale wiem jako, że wcześniej byłem dyrektorem szpitala w Pińczowie. Kobiety szukają bezpieczeństwa i wolą wybrać lecznicę, która ma większą liczbę specjalistów. Nasza decyzja o wstrzymaniu przyjęć wynikała z tego, że na daną chwilę Klinika była przepełniona, a musimy dbać o komfort i bezpieczeństwo pacjentek. Teraz sytuacja jest opanowana i Panie mogą być pewne, że otrzymają właściwą opiekę – zapewnia Bartosz Stemplewski.

Równie oblegany jest drugi kielecki szpital - prowadzone przez Powiat Kielecki - Świętokrzyskie Centrum Matki i Noworodka przy ulicy Prostej w Kielcach.

W sprawach kontroli – sytuacja jest niejasna
Czym jest spowodowane to, że kobiety wolą wybrać szpital, który jest znacznie oddalony od ich miejsca zamieszkania? Przypomnijmy, że w ostatnim czasie w niektórych szpitalach w miastach powiatowych doszło do niejasnych sytuacji. Przykładem może być Jędrzejów, gdzie w miejscowej lecznicy podczas porodu zmarło dziecko. Okazuje się jednak, że… nie wiadomo, kto powinien skontrolować jakość usług w szpitalach.

- Narodowy Fundusz Zdrowia nie zajmuje się kontrolą jakości, a jedynie liczby pracowników zatrudnionych w szpitalu. Jeśli chodzi o przepełnienie szpitala wojewódzkiego, to ciężarna kobieta może wybrać dowolny szpital i kierować się własnymi preferencjami. Kontrolą jakości usług w szpitalach zajmuje się Świętokrzyska Izba Lekarska – poinformowała Beata Szczepanek, rzecznik prasowy świętokrzyskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.

Zadzwoniliśmy więc do Pawła Baruchy, prezesa Świętokrzyskiej Izby Lekarskiej. Ten… nie krył oburzenia. - To kompletna bzdura. To Narodowy Fundusz Zdrowia odpowiada za takie sprawy, ponieważ to on podpisuje umowy ze szpitalami. Dochodzi do tego, że Fundusz przysyła do nas konkretnych pacjentów, którzy nie są zadowoleni z usług szpitala. Już mi ręce opadają, bo to naprawdę nie jest w naszej kompetencji – zaznacza prezes.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie