Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poseł Marzena Okła-Drewnowicz o radnych Koalicji Obywatelskiej z Kielc: "Zostali rozegrani, jestem wściekła". Krytykuje też Sienkiewicza

Paweł Więcek
Paweł Więcek
Poseł Marzena Okła-Drewnowicz o radnych Koalicji Obywatelskiej z Kielc: - Zostali rozegrani, jestem wściekła. Parlamentarzystka krytykuje też Bartłomieja Sienkiewicza. - Poza pisaniem komentarzy trzeba jeszcze pracować - podkreśla. W rozmowie z "Echem Dnia" Marzena Okła-Drewnowicz podsumowuje wydarzenia z wtorkowej nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Kielce, podczas której na nowego przewodniczącego Rady wybrano Jarosława Karysia z Prawa i Sprawiedliwości.

Znamy się od dawna. Jako polityk jest Pani spokojną i wyważoną osobą. Słyszałem natomiast, że podczas ostatniego posiedzenia zarządu regionu PO, kiedy omawialiście kwestię wyboru Jarosława Karysia z PiS na nowego przewodniczącego Rady Miasta Kielce, do czego przyczyniła się część radnych Koalicji Obywatelskiej, puściły Pani nerwy i w żołnierskich słowach powiedziała Pani, co sądzi o tej sytuacji. Jakie emocje budzi w Pani ta kwestia?
Jestem wściekła. Długo funkcjonuję w polityce, ale to, co się stało w Kielcach, było mnie w stanie zaskoczyć i wyprowadzić z równowagi. Nie wiem do końca, czyja to jest rozgrywka i kto po naszej stronie ponosi za to największą winę. Na rozliczenia i dogłębną analizę przyjdzie pewnie czas, ale trzeba to zrobić krótko i twardo, nie ma co tego przeciągać.

Opinię publiczną zszokował fakt nie wystawienia przez Koalicję Obywatelską swojego kandydata na przewodniczącego Rady Miasta Kielce. Radni z rozbrajającą szczerością przyznali, że Wasz reprezentant i tak nie miał szans na wygraną. KO poddała się czy to było z góry ukartowane z ekipą Bogdana Wenty oraz PiS?
To nie jest tak, że radni Koalicji Obywatelskiej nie mieli żadnego ruchu. Myślę, że w radzie zasiada więcej radnych o prodemokratycznej wrażliwości niż jest członków naszego klubu. Historia toczyła się różnie, ale w tak fundamentalnej kwestii trzeba było rozmawiać szeroko. Zabrakło trochę wyobraźni. Niestety chcąc nie chcąc reprezentanci mojej partii przyczynili się do tego, że w gremium mimo przegranej w wyborach rządzi PiS, prezydent w nieustannych kłopotach został uratowany, a sami zostali kompletnie z niczym. Z perspektywy politycznej wszyscy inni wygrali, a oni wizerunkowo przegrali. Zostali rozegrani. Przez kogo? Tego nie wiem. Szanuję ich bardzo, ale muszę to przyznać: opadły mi ręce.

Co powinien zrobić szef partii w regionie Artur Gierada, któremu sprawy chyba wymknęły się spod kontroli?
Przewodniczący Artur Gierada podziela mój pogląd na tę kwestię. Od zawsze blisko współpracujemy. Artur musi teraz zaangażować się w poukładanie sytuacji w strukturze kieleckiej. Mam nadzieję, że mu się to uda, na moją pomoc jak zawsze będzie mógł liczyć.
W kieleckiej Platformie jest wielu bardzo wartościowych ludzi. Także w radzie. Dużo świeżej energii wniosły chociażby Ania Myślińska czy Kasia Czech-Kruczek. Nie zapominajmy, że mamy też od niedawna najwyższego rangą samorządowca Agatę Wojdę. Na nich i na innych podobnych im osobach można naprawdę wiele zbudować.

Poseł Bartłomiej Sienkiewicz na Facebooku podsumował wydarzenia z sesji krótko: "Z takimi Mistrzami to tam będzie ściernisko: wszyscy skłóceni ze wszystkimi, a PiS rządzi, mimo że przegrał w mieście wybory". Mocno - pytanie, czy nie za mocno...
Jedynym posłem ze struktury kieleckiej jest właśnie Bartłomiej Sienkiewicz. Z rozbawieniem czytałam zatem jego publiczne żale, tym bardziej, że to on jako poseł dostał na Radzie Regionu „pod opiekę” właśnie Kielce - gdy dzieliliśmy się powiatami do pracy ze strukturami. Pan poseł jest niewątpliwie erudytą, mocnym w budowaniu kwiecistych zdań, ale poza pisaniem komentarzy trzeba jeszcze pracować. Źle się dzieje dopiero wtedy, kiedy więcej jest mędrców niż ludzi do roboty. Ja lubię działać.

Pojawiły się spekulacje, że partyjna góra może dać Pani zadanie posprzątania bałaganu w kieleckiej PO. To prawda?
Rozpuszczane plotki o tym, że miałabym zostać jakimś komisarzem czy kuratorem struktury kieleckiej są wyssane z palca. Tak jak mówiłam, funkcjonuje już w jakimś sensie takie „zadanie” i pełni je poseł Sienkiewicz. Ja byłam szefową regionu przez w sumie osiem lat. Różnie można mnie oceniać i każdemu pozostawiam prawo do tej oceny, natomiast z całą pewnością podejmowałam trudne decyzje i brałam za nie odpowiedzialność. W odpowiednim momencie uznałam, że trzeba dać szansę innym. Jak pan redaktor świetnie wie, był tu później komisarz, który po kilku miesiącach został negatywnie zweryfikowany najpierw przez członków, a potem przez wyborców w wyborach do sejmiku. Szczęśliwie teraz mamy przewodniczącego, który cieszy się zaufaniem struktur.

Zwiększy Pani jednak swoją aktywność w Kielcach?
Jeśli chodzi o Kielce, ja przez cały czas podejmuję wiele interwencji w sprawach mieszkańców miasta, do mojego biura kielczanie zwracają się w najróżniejszych sprawach. W tym sensie w sprawy Kielc jestem absolutnie zaangażowana. Jeśli chodzi o partię, wywodzę się z organizacji skarżyskiej, nie mogę być w każdym kole i narzucać niczego członkom, a co dopiero radnym. Sprawy formułowania przekazu politycznego w Kielcach do tej pory pozostawiałam tutejszym samorządowcom czy parlamentarzystom. Dziś widzę potrzebę większego zaangażowania stricte w politykę miejską i możecie się państwo spodziewać, że zaznaczę w tej dyskusji swoją obecność. Ktoś tym konstruktywnym anty-PiSem być tutaj musi.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie