Jak opowiadał Andrzej Włodarczyk z sandomierskiej straży pożarnej zgłoszenie o zdarzeniu do ratowników dotarło późnym wieczorem w niedzielę. - Dostaliśmy zgłoszenie o tym, że na wysokości piątej tamy na Wiśle w Sandomierzu w okolicach Pieprzówek mężczyzna zniknął pod wodą. Prawdopodobnie człowiek próbował pokonać dystans pomiędzy jedną a drugą tamą i w pewnej chwili świadek, który znajdował się na brzegu zobaczył jak mężczyzna znika pod wodą - mówił Andrzej Włodarczyk.
Na miejsce skierowano zastępy straży pożarnej oraz specjalistyczną grupę ratownictwa wodnego z Kielc. - Używając naszego sonaru strażacy sprawdzali dno rzeki. Akcja ratownicza nie był łatwa, bo nurt rzeki był rwący i dodatkowo była słaba widoczność. Działania zakończono po godzinie 1 w nocy, niestety mężczyzny nie udało się odnaleźć. W poniedziałek rano akcja poszukiwawcza będzie wznowiona - wyjaśniał sandomierski strażak.
Ustalono, że poszukiwany mężczyzna to 34-latek.
- Wstępnie wiemy, że mężczyzna wraz z 42-letnim bratem i 43-letnim kolegą poszli nad Wisłę na ryby. W pewnej chwili 34-latek pozostawiając ubranie na brzegu wszedł do wody z zamiarem przepłynięcia dystansu pomiędzy dwiema tamami - relacjonowała Paulina Mróz, oficer prasowy sandomierskiej policji i dodawała: - Według relacji mężczyzn 34-latek zniknął nagle pod wodą i z niej nie wypłynął. O sprawie poinformował nas 42-letni brat poszukiwanego. Badanie wykazało, że 42-latek miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie, 43-letni kolega miał blisko pół promila alkoholu w organizmie.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ - będzie podwyżka 500+ ? 1000 plus - możliwa waloryzacja programu 500 plus
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
