Potomkowie głównych bohaterów "Nad Niemnem" Elizy Orzeszkowej mieszkają w Kielcach. Będzie spotkanie
"Nad Niemnem" Elizy Orzeszkowej to jedna z najważniejszych powieści społeczno-obyczajowych okresu pozytywizmu. Książka wydana w trzech tomach w 1888 roku opowiada historię miłości dwojga młodych, pochodzących z różnych światów ludzi: ubogiej szlachcianki Justyny Orzelskiej oraz reprezentanta klasy chłopów, niezwykle pracowitego, krzewiącego bogate wartości Jana Bohatyrowicza. Jednym z najważniejszych motywów powieści Orzeszkowej jest powstanie styczniowe.
Robert Pawłowski, pochodzący z Białegostoku przedsiębiorca, z wykształcenia i zamiłowania historyk, założyciel i wieloletni prezes Fundacji Polacy znad Niemna, twórca książki "Niemy Niemen - dalsze losy prawdziwych bohaterów Nad Niemnem" oraz powieści "Płynąc po dnie Niemna", odkrył, że część bohaterów powieści Orzeszkowej to realne postaci. Idąc tym tropem, dotarł do potomków głównych bohaterów "Nad Niemnem". Okazało się, że do dziś mieszkają w... Kielcach.
Jak odnalazł potomków głównych bohaterów powieści Orzeszkowej?
- Na początku musiałem ustalić czy Orzeszkowa pisała o postaciach fikcyjnych, czy realnych. Moja rodzina pochodziła z tamtych stron. Sam interesowałem się ziemiami "utraconymi", naszym dziedzictwem, które tam pozostało i kiedyś niechcąco trafiłem na Bohatyrowicza. Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że te wszystkie miejsca, o których pisała Orzeszkowa istnieją naprawdę. Istnieje grób Jana i Cecylii, istnieje kurhan powstańców styczniowych, o którym jest mowa w książce i filmie "Nad Niemnem". I tak zacząłem drążyć ten temat. Następnie trafiłem do domu Bohatyrowicza, a później zacząłem czytać listy Elizy Orzeszkowej, które nota bene są bardzo ciekawe. Tam odnalazłem informację, że autorka "Nad Niemnem" wymyśliła tylko dwie postacie w powieści, zaś Jan i Justyna Bohatyrowicze mają swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. W listach autorka pisała o Stanisławie i Klemensie Kamieńskich, zaś realnie byli to Stanisława i Klemens Strzałkowscy (nazwisko zmienione ze względu na ówczesną cenzurę i niebezpieczeństwo represji - red.). Dalsze badania, to poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, gdzie oni mieszkali i czy żyją jacyś ich potomkowie. Okazało się, że dom, który odwiedziłem był domem Klemensa i Stanisławy. Co najbardziej mnie zdziwiło to to, że w 1939 roku Sowieci zabrali Klemensa (książkowego Jana Bohatyrowicza) z tego domu i go zamordowali - opowiadał autor książki "Niemy Niemen" Robert Pawłowski.
W poszukiwaniach potomków prawdziwych postaci Bohatyrowiczów - rodziny Strzałkowskich, niezwykle pomocny okazał się internet i media społecznościowe.
- Pomyślałem, że skoro są jakiekolwiek ślady, no to należałoby dotrzeć do rodziny. Pomógł mi internet. Odnalazłem drzewo genealogiczne. Pan Krzysztof Strzałkowski wstawił je na jeden z portali internetowych. Napisałem na Facebooku do jego brata stryjecznego, czy też ciotecznego, pana Zbigniewa, czy to oni są potomkami Bohatyrowiczów. Po jakimś czasie odezwali się do mnie. Potwierdzili. Odnalazłem ich w Kielcach. Spotkaliśmy się. Właśnie wtedy w Kielcach, książka Niemy Niemen" zaczęła powstawać - mówił odkrywca dziejów Bohatyrowiczów, Robert Pawłowski.
Pan Krzysztof Strzałkowski to wnuk ukazanych w książce Bohatyrowiczów - Jana i Justyny.
- Ojciec (pana Krzysztofa - red.), który przetrwał, znał swego ojca Klemensa Strzałkowskiego - Jana Bohatyrowicza. Byli oni do siebie bardzo podobni. Krzysztof Strzałkowski wiele się o dziadku od swego ojca się nie dowiedział. Dlaczego? Wyjaśniam to w mojej książce. W tamtych czasach byli oni bardzo mocno zastraszeni i dlatego nie mogli o tym mówić - wyjaśniał.
Wyjątkowa historia - niecodzienne spotkanie
W związku z niecodziennym odkryciem i powstaniem książki "Niemy Niemen" już w najbliższą sobotę, 17 września w Dworku Laszczyków w Kielcach o godzinie 17, odbędzie się niezwykłe spotkanie z autorem książki "Niemy Niemen" Robertem Pawłowskim, aktorami grającymi w filmie "Nad Niemnem" (1987 roku), a także z potomkami rodziny Strzałkowskich.
Inicjatorem wydarzenia jest kielecki reżyser Konrad Łęcki, a organizatorem Muzeum Wsi Kieleckiej.
- Dla mnie, jako osoby pochodzącej z Kielc, odkrycie jakiego dokonał i opisał w książce "Niemy Niemen" Robert Pawłowski, było czymś niesamowitym. Uznałem, że warto by było powiedzieć o tym szerzej. Pokazać naszemu miastu i mieszkańcom, że tutaj, między nami - mieszkają potomkowie bohaterów, których znamy z kart książki i z bardzo ciekawej ekranizacji filmowej, bowiem ekranizacja filmu "Nad Niemnem" jest jedną z najlepszych ekranizacji jaka w ogóle powstała w polskiej kinematografii. Ja osobiście jestem fanem tego filmu. Stąd też pomysł na to wydarzenie, czyli spotkanie, opowieść o dalszej historii bohaterów "Nad Niemnem" i jednocześnie rozmowa o filmie "Nad Niemnem" - mówił kielecki reżyser, Konrad Łęcki.
Dlaczego warto przyjść na to spotkanie?
- Myślę, że powodów jest kilka. Po pierwsze udało się odnaleźć potomków Bohatyrowiczów. Ustalić, że nie były to osoby fikcyjne i że mieszkają w Kielcach, co moim zdaniem jest bardzo ciekawe. Po drugie, po latach Kielczanie będą mogli zobaczyć Justynę i Jana Bohatyrowiczów - filmowych aktorów. Adam Marjański i Iwona Katarzyna Pawlak poopowiadają o czasach kiedy był nagrywany film. Ich odczucia, przyjęcie przez publiczność. Wierzymy, że będzie to ciekawe spotkanie. Zapraszamy. - mówił Robert Pawłowski i Konrad Łęcki.
Wstęp na spotkanie jest wolny.

Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Pracownice żłobka znęcały się nad dziećmi. Do placówki uczęszczały dzieci celebrytów
- Szokujące słowa politologa. "Potrzebujemy walizeczki z czerwonym przyciskiem"
- Dzicy lokatorzy sterroryzowali Barcelonę. Walczyło z nimi 300 policjantów!
- Gembicka chce listy firm importujących zboże z Ukrainy. "To musi być transparentne"