Znajomi, z którym 24-latek z gminy Ożarów (powiat opatowski) wybrał się na przejażdżkę, zostawili mężczyznę w lesie, odjechali jego autem i porozbijali je - opowiadają policjanci.
Rzecz rozegrała się w czwartek po godzinie 22. Właściciel audi zabrał kilka osób na przejażdżkę po drogach gminy. Potem przyszedł czas na przerwę. Jak opowiadają policjanci, 24-latek z koleżanką wybrał się na spacer. Zabrał z sobą kluczyki. W aucie zostało dwóch chłopaków i dziewczyna.
- Młodzi, którzy zostali w samochodzie, znaleźli w schowku zapasowe kluczyki. Odpalili wóz i odjechali. 24-letni właściciel audi szybko zadzwonił do policjantów - relacjonuje Agata Frejlich, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Opatowie.
Samochód został odnaleziony. Był porzucony w polach. Miał porysowane boki, brakowało mu obu zderzaków. Znaleziono je potem na trasie. Krótko później w pobliskiej miejscowości policjanci zatrzymali do kontroli dwóch młodych ludzi, jadących skuterem.
- Właściciel audi wskazał, że pasażer jednośladu to jedna z osób, które odjechały jego samochodem. W chwili zatrzymania podejrzewany miał niemal dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu - mówi Agata Frejlich.
Wczoraj policjanci szukali kolejnych podejrzewanych. Kłopoty czekają również 20-latka, prowadzącego kontrolowany skuter. Badanie wykazało, że robił to, mając blisko półtora promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
