Powiat kontra Fundusz

- Nie można wykorzystywać trudnej sytuacji finansowej szpitala w Starachowicach do dalszego ograniczania wydatków na ochronę zdrowia mieszkańców powiatu starachowickiego - mówili podczas konferencji prasowej członkowie Zarządu Powiatu. - Restrykcyjne postępowanie świętokrzyskiego oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia wobec PZOZ w Starachowicach narusza konstytucyjne prawo obywatela do opieki zdrowotnej.

Trwa dyskusja na temat zaniżonego kontraktu, jaki na świadczone usługi otrzymał starachowicki szpital. Burza rozpętała się, kiedy radni opozycji Rady Powiatu znaleźli publikowane w Internecie stawki przyznawane na świadczone usługi dla szpitali w województwie świętokrzyskim. Różnice wynosiły nawet kilka milionów złotych. Winą za taki stan rzeczy początkowo obarczono poprzednie szefostwo szpitala i członków byłego Zarządu Powiatu odpowiedzialnych za służbę zdrowia w powiecie. Władze powiatu o odpowiedź skąd takie drastyczne różnice w wysokości kontraktów zwróciły się do władz Funduszu.

Przypomnijmy, że wartość kontraktu na prowadzone w tym roku świadczenia przez Powiatowy Zakład Opieki Zdrowotnej w Starachowicach wyniosła 17.801,680 zł. Dla przykładu podajmy, iż kontrakt zawarty przez NFZ ze szpitalem w Ostrowcu Świętokrzyskim i opiewa na sumę 24.008,049 zł, szpital w Końskich otrzymał zakontraktowaną sumę 20.727,114 zł, niewiele mniej, bo 20.448,389 zł otrzymał szpital w Skarżysku-Kamiennej.

W odpowiedzi, jaka nadeszła z NFZ czytamy m.in. "Szpitale, do których porównuje się szpital w Starachowicach posiadają Certyfikaty Akredytacji, Certyfikaty ISO, Certyfikaty Szpitala Przyjaznego Dziecku (szpital w Końskich i Skarżysku-Kamiennej), były szpitalami II poziomu referencyjności (w Ostrowcu i w Końskich). Wszystkie te certyfikaty jakości i referencyjności były premiowane w 2002 roku dodatkowymi środkami finansowymi".

W odpowiedzi na wyliczenia dotyczące ilości łóżek w poszczególnych szpitalach w piśmie czytamy, że "ŚOW NFZ nie kupował łóżek, ale ilość hospitalizacji lub punkty procedur". Według danych ŚOW NFZ liczba hospitalizacji w pierwszym półroczu w szpitalu w Starachowicach wyniosła 7338, w Ostrowcu 10.666, w Końskich 8441, w Skarżysku 9033. Ponadto, w piśmie czytamy m.in., iż dla przykładu szpital w Skarżysku pozyskał sporą kwotę w ramach agregacji kontraktu. W 2003 roku przyjęto tam ponad 10 procent pacjentów spoza województwa świętokrzyskiego. "Wszystkie te czynniki złożyły się na zróżnicowanie wysokości kontraktów" - czytamy w piśmie - "Jednocześnie nie bez znaczenia jest sytuacja finansowa szpitala w Starachowicach, która nie daje gwarancji, że przekazanie dodatkowych środków będzie wykorzystane na świadczenia medyczne, a nie na zajęcia komornicze".

Zdaniem Zarządu Powiatu taka argumentacja nie jest zgodna z rzeczywistością.

- Twierdzenie, iż w starachowickim szpitalu średni pobyt pacjenta jest dłuższy w porównaniu do innych placówek jest nieprawdą - twierdzi wicestarosta Marian Mróz. - NFZ dla przykładu wylicza dwa oddziały naszej placówki urazowo-ortopedyczny i intensywnej opieki medycznej, nie wymienia innych oddziałów - wewnętrznego, pediatrii, kardiologii..., gdzie czas pobytu pacjenta jest krótszy w porównaniu do innych placówek szpitalnych. Wiemy, że inne szpitale otrzymały dodatkowe pieniądze, my nie dostaliśmy ani złotówki. Nie możemy się doprosić o spotkanie z szefostwem NFZ. Tendencyjne jest stwierdzenie NFZ, iż komornik zabiera nam pieniądze.

- 25 procent kwoty na świadczenia w szpitalu, jakie co miesiące zabiera nam komornik zabiera również innym szpitalom powiatowym. Starachowice wcale nie są tym najgorszym szpitalem. Nie mamy certyfikatów jakości i referencyjności, ponieważ działamy w starym obiekcie, które nie spełniają określonych wymogów - dodaje dyrektor szpitala Bolesław Dopierała.

- Stanowisko w tej sprawie zostanie przekazane do NFZ i poczekamy na rozmowy - mówi starosta Andrzej Maciąg.