Powiat ostrowiecki oszacuje odszkodowania

Znaleziono sposób na przyspieszenie wypłaty odszkodowań na ulicy Zagłoby w Ostrowcu.
Starostwo Powiatowe, a nie służby wojewody, zajmie się oszacowaniem wysokości strat, jakie ponieśli mieszkańcy Ostrowca, przez których działki przebiegać będzie nowy odcinek ulicy Zagłoby. Dzięki temu procedura ma potrwać o wiele krócej.

STAROSTA PRZEJĄŁ ZADANIE

Wykonawca budowy IV etapu ulicy Zagłoby - firma Strabag - przystąpiła już do rozbiórek części domów stojących na drodze nowego szlaku. Niestety mieszkańcy, którzy oddali gminie Ostrowiec swoje prywatne działki, wciąż czekają na oszacowanie wysokości odszkodowań.

Jest ich około 250, ale w najgorszej sytuacji znalazły się trzy rodziny, których bez pieniędzy z odszkodowań po prostu nie stać na kupno nowych mieszkań czy domów.

Całą operację opóźniło odwołanie jednej rodziny, przy której działce znajdować się będzie pas zieleni. Pomocne okazały się mediacje wiceprezydenta Ostrowca Jarosława Górczyńskiego, po których skargę wycofaną. Informacja o tym została już przekazana do ministerstwa infrastruktury. Pozwoliło to na rozpoczęcie rozmów między prezydentem Ostrowca i starostą ostrowieckim a wojewodą.

- Złożyliśmy propozycję przejęcia przez starostwo części zadania od województwa - wyjaśnia Jarosław Wilczyński, prezydent Ostrowca. - Kielce zajmą się oszacowaniem odszkodowań za działki na terenach tak zwanych zamkniętych, czyli na przykład należących do PKP i Skarbu Państwa. Będzie to bardziej skomplikowane i dłużej potrwa.

JUŻ NAD TYM PRACUJĄ

Dzięki zawartemu w ubiegłym tygodniu porozumieniu, starostwo zajmie się wyceną około 250 prywatnych działek, dzięki czemu uda się przyspieszyć wypłatę odszkodowań. Pierwsze rodziny być może otrzymają je jeszcze w kwietniu.

- To sprawa niezwykle ważna dla mieszkańców, więc nie ma nad czym się zastanawiać - mówi starosta Zdzisław Kałamaga. - Wydział Gospodarki Nieruchomościami już przystąpił do pracy i zapewniam, że jest to priorytet.

Naczelnik wydziału Andrzej Potorski poinformował, że przygotowanie dokumentów trwa. Pracę rzeczoznawców wstrzymuje tylko brak informacji z ministerstwa infrastruktury o przyjęciu wycofania skargi mieszkańców.