W kwietniu tego roku na tymże składowisku wybuchł potężny pożar, służby walczyły z ogniem kilkadziesiąt godzin, a groźny słup dymu zagrażał zdrowiu mieszkańców.
Sprawa składowania niebezpiecznych odpadów przy ulicy Perłowej w Nowinach wyszła w połowie czerwca 2018 roku. Po skargach mieszkańców urzędnicy z gminy Sitkówka-Nowiny zlecili kontrolę terenu Wojewódzkiemu Inspektoratowi Ochrony Środowiska. Kontrola wykazała, że znajduje się tam ponad 1300 kontenerów i 2000 beczek z chemikaliami. Teren został wtedy zabezpieczony przez strażaków i policjantów, którzy pilnowali go przez dobrych kilka dni.
Przedsiębiorca został zatrzymany i postawiono mu zarzut składowania niebezpiecznych odpadów niezgodnie z prawem. Na firmę została nałożona kara finansowa w kwocie 300 tysięcy złotych, która nie została uregulowana.
Proces w tej sprawie toczył się przed Sądem Rejonowym Kielcach. 30 października 2019 roku zapadł wyrok. Sąd, w wyroku łącznym, skazał mężczyznę na rok i trzy miesiące pozbawienia wolności. Oskarżony ma także zapłacić 5 tysięcy złotych nawiązki na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.
- Nie budziło wątpliwości sądu, że oskarżony składował odpady na wynajmowanej przez siebie działce w Woli Murowanej. Robił to w sposób nieprawidłowy i niezgodny z wymogami i przepisami. Sposób składowania odpadów doprowadził do wycieków tych odpadów, co mogło stanowić zagrożenia życia i zdrowia ludzi i spowodować istotne obniżenie wartości powietrza i gleby – wynika to jednoznacznie z opinii biegłego. Oskarżony miał możliwość kontrolowania tego, co znajduje się na terenie jego działki, gdyż to on decydował czy transport odpadów będzie tam rozładowywany. Mężczyzna, w ocenie sądu, kierował się chęcią łatwego zysku i nie przygotował się do prowadzenia działalności. Wiedzę czerpał z internetu, nie miał szkoleń i doświadczenia w prowadzeniu tej działalności – wyliczał sąd uzasadniając wyrok z pierwszej instancji.
Od wyroku odwołał się obrońca oskarżonego, sprawa odwoławcza miała odbyć sie wiosną tego roku, ale termin został przesunięty z uwagi na pandemię. W czwartek, 8 października Sąd Okręgowy w Kielcach rozpatrując apelację obrońcy oskarżonego utrzymał w mocy wyrok Sądu Rejonowego w Kielcach. Poza karą wiezienia w wysokości roku i trzech miesięcy, mężczyzna ma także zapłacić 5 tysięcy złotych nawiązki na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.
O sprawie składowiska zrobiło się głośny, gdy 19 kwietnia tego roku wybuchł tam potężny pożar. Był jedynym z największych w ostatnich latach w powiecie kieleckim, a zarazem jednym z groźniejszych z uwagi na składowane tam odpady chemiczne nieznanego pochodzenia. Strażacy przez kilka godzin walczyli z ogniem. Słup dymu widoczny był z daleka, a groźna, toksyczna chmura, jaka powstała w wyniku pożaru długo unosiła się nad gminą Sitkówka – Nowiny. Uszkodzeniu uległo kilka budynków przemysłowych i mieszkalnych, a także samochodów osobowych i ciężarowych. Łączna wartość strat została oszacowana na kwotę ponad 1 milion złotych.
We wrześniu policjanci informowali, że doszło do zatrzymania dwóch mężczyzn podejrzewanych o związek z pożarem: 24- i 27-latka. Obaj są mieszkańcami powiatu kieleckiego. Starszy z nich był już wcześniej notowany za przestępstwa narkotykowe. Usłyszeli zarzut spowodowania pożaru, który zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu wielkich rozmiarach. - Przesłuchani w charakterze podejrzanych obaj mężczyźni nie przyznali się do zarzucanego im przestępstwa, złożyli natomiast wyjaśnienia. Decyzją sądu zostali aresztowani na trzy miesiąc, może im grozić nawet 10 lat więzienia.
CZYTAJ WIĘCEJ: CZYTAJ WIĘCEJ: Dwaj mężczyźni podejrzani o podpalenie składowiska w Nowinach! Już usłyszeli zarzuty, są aresztowani
Warto także dodać, że w procesie dotyczącym składowiska w gminie Sitkówka - Nowiny, jako świadek występował także Tadeusz D. były wójt jednej z podkielekcich gmin. Mężczyzna, mimo wezwań nie przychodził na rozprawy. Gdy w końcu dotarł - jako aresztowany - wyszło wówczas na jaw, że jedna ze spółek, w której zarządzie zasiadał były samorządowiec, pośredniczyła w pozyskiwaniu odpadów do firmy właściciela składowiska w Nowinach. Niedługo później Tadeusz D. usłyszał zarzuty związane z działaniem w zorganizowanej grupie przestępczej tak zwanej "mafii śmieciowej". Chodzi o przestępstwa przeciwko ochronie środowiska. Składowanie odpadów niebezpiecznych bez zezwolenia, narażenie na wystąpienie zdarzenia zagrażającego zdrowiu i życiu wielu osób oraz środowisku. Może mu grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności. Proces miał ruszyć wiosną tego roku, ale z uwagi na pandemię termin został przesunięty.
Cały czas toczy się także postępowanie karne wobec byłego wójta D. dotyczące zarzutów korupcyjnych z czasów, gdy piastował urząd. Wkrótce też ruszy proces, w którym D. oskarżony jest o nieodpowiednie przechowywanie odpadów na terenach dawnej Agromy przy ulicy Krakowskiej w Kielcach. Według ustaleń śledztwa, w mauzerach i kanistrach znajdować się tam miały groźne substancje, które mogły przedostać się do gruntów.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?