- Po odebraniu zgłoszenia na miejsce wysłaliśmy od razu kilka jednostek. Łącznie z ogniem walczyło 15 zastępów. Mieliśmy problem ze zlokalizowaniem źródła ognia - informuje brygadier Michał Ślusarczyk. Akcja trwała aż osiem godzin. Najpierw ewakuowano 25 mieszkańców budynku.
Miasto zaoferowało im schronienie i noclegi, ale wszyscy znaleźli je u rodzin lub przyjaciół.
Najbardziej ucierpiało znajdujące się na poddaszu mieszkanie posłanki Platformy Obywatelskiej, Marzeny Okły - Drewnowicz.
Sąsiednie zostały zalane podczas akcji gaśniczej. O pożarze posłanka dowiedziała się, będąc w Warszawie z córką. Uczestniczyła w Marszu Milczenia. Na szczęście w domu nie było wówczas również syna parlamentarzystki.
- Łącznie straty szacowane są na pół miliona złotych - mówi brygadier Ślusarczyk. Wstępnie udało się już ustalić przyczyny pożaru, sprawę badał biegły. Feralnego wieczoru wielu mieszkańców paliło w kominkach, doszło do silnego nagrzania przewodu kominowego, który w jednym miejscu okazał się być nieszczelnym. Tamtędy iskry przedostały się na drewnianą konstrukcję dachu budynku przy ulicy Partyzantów i to było zarzewiem ognia.
Jak się dowiedzieliśmy, budynek przed wyremontowaniem przez wiele lat niszczał, kilkadziesiąt lat wcześniej miał tam powstać ośrodek wczasowy, ale budowy nie dokończono.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?