Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar zabrał im dorobek życia! Spłonęły nawet oszczędności Mieszkańcy Dobiesławic potrzebują pomocy [ZDJĘCIA]

Luiza Wieczorek
Spalony dom rodziny z Dobiesławic
Spalony dom rodziny z Dobiesławic Fot. Zrzutka.pl
Najprawdopodobniej przestarzała instalacja elektryczna, była wynikiem pożaru domu w Dobiesławicach, gmina Bejsce w powiecie kazimierskim. Aktualnie trwa zbiórka na odbudowę budynku.

Do pożaru doszło 9 lipca bieżącego roku. To właśnie tego dnia, starsze małżeństwo utraciło to, na co pracowało całe swoje życie. Pożar strawił wszystko, a co najgorsze zabrał dach nad głową.

Podczas pożaru, małżeństwa nie było w domu, przebywali na działce. W tym czasie, ogień zdążył zająć cały dom. Pani, która tam mieszkała, chciała tam wejść i zabrać oszczędności, na szczęście powstrzymali ją sąsiedzi - opowiada Dorota Gruszka, prezes Stowarzyszenia Widzieć Dobro.

Jak podkreślał inspektor budowlany, spalonego budynku, nie dało się odrestaurować. Podjęto decyzję o jego rozbiórce, aż do piwnic. Z powodu braku funduszy, poproszono o wsparcie innych ludzi. Na pomoc nie trzeba było długo czekać. Chętnych nie brakowało, a zbiórka ruszyła już kilka godzin po tragedii. Fundusze na odbudowę, zbierał sołtys, który następnie przekazywał pieniądze rodzinie.

Budowa ruszyła - aktualnie trwa budowa murów. Fundusze udało się pozyskać od mieszkańców z terenu gminy, a nawet powiatu. W pomoc zaangażowani byli sołtysi, którzy odwiedzali każdy dom i zbierali pieniądze.

- Ludzie zachowali się wspaniale. Nie tylko sąsiedzi, ale również mieszkańcy innych wsi przyjeżdżali i pomagali w rozbiórce, wywozili gruz. Jest nawet pan, który zadeklarował, że zrobi tym państwu dach za darmo – dodaje prezes stowarzyszenia.

Oczywiście to nie koniec, bowiem straty zostały oszacowane na kwotę blisko 200 000 złotych. W celu uzbierania niezbędnych pieniędzy, Stowarzyszenie Widzieć Dobro utworzyło zbiórkę na stronie zrzutka.pl. W poniedziałek 3 sierpnia na koncie 10 tysięcy złotych. Brakuje jeszcze 190 000 złotych.

-Po ogłoszeniu zbiórki, rozdzwoniły się telefony. Do 24 jeździliśmy i zbieraliśmy potrzebne rzeczy. Ludzie chcieli dać coś od siebie i pomóc. To fantastyczne, jak potrafimy się zjednoczyć. Ta rodzina marzy aktualnie o jednym pokoju i łazience - komentuje Dorota Gruszka.

Wszyscy zaangażowani, toczą walkę z czasem, bowiem rodzina aktualnie mieszka w niewielkim budynku za spalonym domem. Pomimo mobilizacji sąsiadów i pomocy materialnej pod postacią łóżka, lodówki, telewizora, czy innych przyrządów kuchennych, budynek nadal nie nadaje się do normalnego funkcjonowania. Brak w nim ogrzewania, a także łazienki.

Nawet po zakończeniu budowy, pomoc będzie konieczna. Wnętrze domu trzeba urządzić, a do tego potrzebne są meble, sprzęt AGD i inne niezbędne do życia przedmioty. Jak obiecują wolontariusze Stowarzyszenia, nie zostawią tej rodziny w potrzebie i będą z nimi do końca.

!!!Jeżeli chcecie pomoc temu małżeństwu

kliknijciehttps://zrzutka.pl/hbwy8w?utm_medium=social&utm_source=facebook&utm_campaign=sharing_button&fbclid=IwAR19CVLgHPvzDbFci68RMoXAsuJJ83E8tOoXJd8GaqJsifNimIrmOGxPL_0

!!


Słowo o Stowarzyszeniu

Stowarzyszenie pod nazwą Widzieć Dobro powstało jesienią 2019 roku, jednak pomoc wolontariuszy było widać dużo wcześniej. Organizacja skupia dziesięcioro społeczników, którzy każdego dnia niosą pomoc innym. Każdy z nich jest otwarty na drugiego człowieka.

Już wcześniej udzielaliśmy pomocy innym ludziom. Każdy z członków stowarzyszenia indywidualnie. Po wspólnej rozmowie stwierdziliśmy ze założymy stowarzyszenie, że nasza pomoc będzie na większą skalę - opowiada Dorota Gruszka, prezes organizacji.

Widzieć Dobro, to zrzeszenie ludzi, którzy pomagają osobom samotnym, starszym, matkom, dzieciom i innym w trudnej sytuacji życiowej. Pomimo krótkiego działania w zespole, mają na swoim koncie wiele akcji charytatywnych. Wśród nich są między innymi Mikołajki dla dzieci z powiatu Kazimierza Wielka.

Napisaliśmy ogłoszenie, że organizujemy mikołajki dla najmłodszych. Ludzie zgłaszali nam potrzebujących i dzieci, którym możemy sprawić radość. Łącznie było ich 17. To właśnie 6 grudnia jeździliśmy z paczkami. Pamiętam, że jedna Pani zgłosiła potrzebująca samotną matkę. Po przyjeździe, okazało się, że mama i córka uciekły od znęcającego się partnera i teraz mieszkają w opłakanych warunkach. Szybko udało nam się zorganizować zbiórkę mebli, dywanów, ubrań - dodaje rozmówczyni.

Wolontariusze mają ogromne serce. Pomagają w codziennych czynnościach, organizują wszelkiego rodzaju zbiórki i oddają to, co w życiu najcenniejsze - swój czas.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie