O organizacji tegorocznego Święta Śliwki władze miasta i gminy oraz szydłowskie centrum kultury myślały już od dawna. Będzie ono wyjątkowe, ponieważ w tym roku uczcimy podczas imprezy odzyskanie praw miejskich przez Szydłów. Jak co roku Święto Śliwki to także forma unikalnych dożynek, podczas których obecni są starosta i starościna. Do pełnienia tej funkcji co roku wybierani są inni sadownicy z gminy Szydłów, odznaczający się pracowitością, zaangażowaniem i kultywowaniem tradycji.
Wiemy już, że zaszczytne funkcje w tym roku będzie sprawował Dawid Sobiegraj oraz Monika Kania.
Starosta - kontynuuje tradycje rodzinne
Dawid Sobiegraj, tegoroczny starosta Święta Śliwki ma 26 lat. Wspólnie z rodzicami – Józefem i Henryką prowadzi gospodarstwo sadownicze w Brzezinach. Siostra Katarzyna i szwagier Michał zawodowo zajmują się inną pracą ale w wolnych chwilach pomagają podczas zbiorów owoców. Tegoroczny starosta Święta Śliwki ma wykształcenie średnie – skończył Technikum Mechatroniczne oraz Kurs Kwalifikacji Zawodowej R3 na prowadzenie produkcji rolnej.
Dlaczego wybrał taki zawód?
- Powodem, który zadecydował o pozostaniu w tym zawodzie było kontynuowanie rodzinnej tradycji sadowniczej. Posiadam 10 hektarów 78 arów upraw z czego 6,5 hektara zajmują sady owocowe w tym rożne odmiany śliw, takie jak: Prezydent, Presenta, Lepotica, TopHit Plus, Haganta, Cacanska Rana, Węgierka Dąbrowicka, Cacanska Najbolia, Amers (Mieszaniec). W tym roku posadziłem również Morelę Harcot - mówi starosta.
Zawód sadownika jest wymagający i jak mówi Dawid Sobiegraj niewiele czasu zostaje dla siebie. W tych rzadkich wolnych chwilach lubi chodzić do kina, na koncerty, słuchać muzyki. Jego ulubione potrawy ze śliwką? Schab pieczony ze śliwką oraz ciasto kruche ze śliwkami.
Sadownictwo to życie pani Moniki
Monika Kania, pochodzi z Szydłowa, ale mieszka w miejscowości Osówka. Ma 35 lat. Od 2010 roku razem z mężem Marcinem prowadzą gospodarstwo sadownicze o łącznej powierzchni 12 hektarów. Uprawiają śliwy oraz czereśnie. Pani Monika wiedzę i praktykę zdobywała w gospodarstwie swoich rodziców. Ukończyła także szkołę rolniczą. Jest dumna ze swojego męża, za to z jaką pasją i zaangażowaniem prowadzi z nią gospodarstwo. Domowe ognisko tworzy dwójka ich dzieci: Leon, mający 8 lat i Ola mająca prawie 6 lat oraz dwójka podopiecznych: Gabriel mający prawie 15 lat lat i Nicola mająca 11 lat. Państwo Kania korzystają z programów unijnych oraz uczęszczają na szkolenia aby ulepszać swoje gospodarstwo.
- Dlaczego wybrała pani taki zawód i taką drogę życiową? - dopytujemy.
- Sadownictwo to moje życie, moja pasja z której czerpię ogromną radość, bo dzięki mojej pracy, ludzie delektują się doskonałym smakiem śliwek czy czereśni - mówi z pełnym przekonaniem pani Monika.
W wolnej chwili starościna tegorocznego Święta Śliwki uwielbia czytać książki, spędza czas z całą rodziną i przyjaciółmi. Ulubione potrawy ze śliwek? - Jeżeli miałabym polecić, co lubię ze śliwek, to na pewno kompot ze śliwki Amers. Węgierkę zwykłą polecam na powidła, a śliwkę suszoną uwielbiam w bigosie. Ostatnio posmakowała mi także śliwka suszona w czekoladzie - mówi Monika Kania.
Grad pokrzyżował plany
- W tym roku w naszej gminie wystąpiło niekorzystne zjawisko atmosferyczne, konkretnie opad gradu, który poczynił ogromne straty w moich ogrodach śliwkowych. Owoce oraz gałęzie drzew zostały mocno uszkodzone. Po wystąpieniu zjawiska pan burmistrz powiadomił wojewodę świętokrzyskiego i została powołana komisja szacująca straty. Jako sadownik liczę na pomoc państwa, która w jakimś stopniu zrekompensuje mi poniesione straty. Jeśli chodzi o ceny śliwek, to w tym roku są zdecydowanie za niskie w stosunku do nakładów finansowych, jakie ponosi sadownik, żeby wyprodukować ten wyjątkowy owoc. Pomimo niskiej ceny, występują również problemy ze sprzedażą śliwek - mówi Dawid Sobiegraj.
- Niestety, na naszym terenie wystąpił grad, w niektórych miejscach nawet trzy razy, sporo sadów zostało zniszczonych. Rolnicy składali wnioski do Urzędu Miasta o oszacowanie strat, teraz czekają na decyzję z jakiej pomocy mogą korzystać. Cena śliwek na chwilę obecną też nie jest zadowalająca. Mimo, że sezon zbiorów dopiero się zaczął, nie ma większego zbytu. Miejmy nadzieję, że chociaż późniejsze odmiany śliw pozwolą nam żyć godnie i wystarczy na pokrycie kosztów, jakie ponosimy prowadząc nasze gospodarstwa - dodaje pani Monika.
Grad, który zniszczył część upraw w gminie w tym roku pokrzyżował znacznie plany sadownikom. Nie tylko starostowie Święta Śliwki, ale w ogóle osoby zajmujące się sadownictwem z gminy Szydłów mają nadzieję na pomoc finansową i na to, że w przyszłym roku pogoda będzie dla nich łaskawsza. Będzie okazja żeby się o to pomodlić podczas mszy świętej, która tradycyjne rozpocznie tegoroczne Święto Śliwki. Zostanie odprawiona 11 sierpnia, o godzinie 11.30 w kościele pod wezwaniem świętego Władysława w Szydłowie.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Jak dobrze znasz kuchnię polską?
Jak długo przechowywać produkty w lodówce? | Warsztaty z MasterChefaem |
Czy wiesz co zamówić w smażalni ryb? | Wegetarianizm, weganizm, frutarianizm... |
ZOBACZ TAKŻE: Flesz – FOMO, groźne uzależnienie Polaków
Źródło: vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
