Poznaj tajemnicę najwęższego budynku w Kielcach (ZDJĘCIA)

Budynek, o którym mowa, znajduje się na rogu ulic Silnicznej i Pelca. Jego budowa rozpoczęła się jesienią 2015 roku. Został dobudowany do kamienicy przy ulicy Silnicznej. Ponieważ stanął na wąskiej działce, stał się – jak się okazuje – najwęższym budynkiem w Kielcach.

- Nie przypominam sobie, abym w tym mieście widział jeszcze węższy budynek – mówi Wojciech Gwizdak, prezes kieleckiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich. A wszystko dlatego, że od chodnika do ściany kamienicy, do której został dobudowany, nowy obiekt liczy raptem 6 metrów.

Architektem i zarazem właścicielem nowego obiektu w centrum Kielc jest Włodzimierz Tracz, szef MFA Biura Architektonicznego w Kielcach. Jak oznajmia, dopiero co zakończyły się roboty na zewnątrz, związane z elewacją. – Pozostały tam jeszcze drobne prace, między innymi montaż balustrady. Ale teraz czas na roboty wewnątrz. Zaczęło się adaptowanie znajdujących się w stanie surowym pomieszczeń pod biura – mówi Włodzimierz Tracz.

Budynek na rogu Silnicznej i Pelca liczy pięć kondygnacji. Cztery piętra na pewno będą zagospodarowane przez MFA Biuro Architektoniczne, niewykluczone że parter również. – Ale zależy to od tego, jak będzie nam szło zagospodarowywanie pomieszczeń. Są one małe, zresztą powierzchnia użytkowa całego obiektu liczy niecałe 250 metrów kwadratowych. W dodatku jedną trzecią budynku zajmuje klatka schodowa i winda. Jeśli okaże się, że uda nam się zmieścić całe nasze biuro, które obecnie znajduje się w jednym z budynków przy ulicy Wesołej, to parter przeznaczymy na wynajem. Jeśli nie, to być może utworzymy w nim małą salę konferencyjną – wyjaśnia Włodzimierz Tracz.

Właściciel i architekt budynku dodaje, że jego zdaniem nowo postawiony obiekt po zakończeniu wszelkich prac wpisze się architektonicznie w nowoczesny trend budowlany. – Pewnymi detalami nawiązaliśmy do budynku Hotelu DAL, który dominuje w najbliższym otoczeniu urbanistycznym. Myślę, że prace finiszują zgodnie z planem, czyli w marcu 2017 roku i jeszcze w tym miesiącu się do niego wprowadzimy – dodaje Włodzimierz Tracz.

Czy ten budynek może na siebie zwracać uwagę ze względu na to, że jest wąsko dobudowany? Wojciech Gwizdak sądzi, że tak. – Ale oczywiście w pozytywnym świetle. Ja jestem urbanistycznym ortodoksem i uważam, że w miastach powinny być wąskie działki pod budowę właśnie wąskich budynków. Takie budynki sprawiają, że miasto staje się różnorodne. Wtedy na stu metrach długości ulicy może być na przykład dziesięć sklepów niż tylko dwa. Kiedy zaś wybudowany wzdłuż ulicy budynek ciągnie się i ciągnie, to nie jest to moim zdaniem dobre. Dlatego myślę, że budowa takich obiektów, jak ten na rogu Silnicznej i Pelca jest bardzo pozytywnym zjawiskiem, bo powoduje dogęszczanie miasta – podsumowuje Wojciech Gwizadak.