Poznaj zawsze uśmiechnietą Elizę Młodzińską - Miss Lata 2013 z Umru (video, zdjęcia)

[galeria_glowna]

Eliza Młodzińska - Miss Lata w Umrze i Rajska Miss. Ma 19 lat. Pochodzi z Kazanowa Nowego w powiecie koneckim. Wymiary: 89-60-90, a wzrost 176 centymetrów. W październiku zacznie studia na kierunku technika rolnicza i leśna w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Zainteresowania: motoryzacja, sport, zwierzęta.

(fot. Łukasz Zarzycki )

Zapraszamy na kolejne wybory Miss Lata - w piątek Klimontów, w sobotę Strawczyn, w niedzielę Morawica

W ten weekend dziewczyny mają aż trzy szanse, żeby trafić do finału konkursu Miss Lata 2013. Dziś, w piątek 16 sierpnia będziemy w Klimontowie , powiat sandomierski podczas Jarmarku na świętego Jacka. Wybory rozpoczną się o godzinie 18. Zapisy na miejscu, na stadionie LKS Klimontowianka od godziny 17. W sobotę 17 sierpnia będziemy na Strawczynadzie w Strawczynku. Początek zabawy o godzinie 15. Zapisy od 14. W niedzielę 18 sierpnia po raz pierwszy wybory odbędą się nad zalewem w Morawicy. Początek o 15, zapisy od godziny 14. Informacje pod numerem: 697-770-604. Za tydzień, w niedzielę 25 sierpnia w Kaniowie (powiat kielecki) przeprowadzimy ostatnie już eliminacje. Wielki finał odbędzie się w sobotę 31 sierpnia w Borkowie, powiat kielecki.

- Czuję się wspaniale. Byłam w szoku, że udało mi się zdobyć jakikolwiek tytuł, a już zwłaszcza Miss Umru. Jestem bardzo zadowolona, bo konkurencja była duża. Było wiele bardzo pięknych dziewczyn - tak na gorąco, po ogłoszeniu wyników mówiła Eliza Młodzińska, Miss Umru i Rajska Miss.

ZOBACZ [VIDEO] Niezwykle udane wybory Miss Umru

SPRÓBOWAŁA I WYGRAŁA

Pomysł, by wzięła udział w tym konkursie podrzuciła jej mama. - On wiedziała, że istnieje taki konkurs jak Miss Lata. Mieszkam blisko Sielpi i myślałam, że tam właśnie wystartuję, ale okazało się, że tam nie ma w tym roku wyborów, więc postanowiłam, że spróbuję w Umrze - wyjaśnia.

To nie był jej pierwszy konkurs piękności, w którym odniosła sukces. - W 2011 roku zdobyła tytuł I Wicemiss Polski Nastolatek Ziemi Świętokrzyskiej oraz Miss Publiczności. Dostałam się do półfinału, gdzie zostałam Miss Polski Natura - wymienia.

Do dziś nie wie, co ją pchnęło do tego, by po raz pierwszy powalczyć o tytuł miss. - Udział w Miss Polski Ziemi Świętokrzyskiej wynikał chyba z tego, że chciałam zrobić coś dla siebie. Zawsze robiłam coś dla innych, albo zajmowałam się moim hobby, które było dalekie od konkursu piękności - śmieje się Eliza. - Pomyślałam jednak, że spróbuję w nim szczęścia i się udało.

SPORT TYLKO Z UMIAREM

Jako mała dziewczyna wcale nie marzyła o koronie. Nie chciała być księżniczką, tylko… kierowcą.

- Od małego dziecka interesowałam się motoryzacją - wspomina. - Samochody, motory, quady. Tego bakcyla zaszczepił we mnie mój tata, który odkąd pamiętam handlował samochodami. Kiedy byłam w pierwszej klasie szkoły podstawowej miałam motorynkę. To był mój pierwszy motor - śmieje się. - I tak już poszło.
Przyznaje, że jako kierowca jeździ dobrze i bezpiecznie. Bez niepotrzebnego szaleństwa.
Na początku szkoły podstawowej w Elizie obudziła się jej kolejna pasja: sport. - Sport był całym moim życiem - podkreśla. - Uprawiałam piłkę ręczną, lekkoatletykę. Startowałam w biegu na 100 metrów, 4 razy 100, skoku w dal. Na mistrzostwach województwa byłam: trzecia, pierwsza. Jednak na początku 2011 roku miałam kontuzję na obozie sportowym z piłki ręcznej. Zerwałam więzadła. Poniszczyły się chrząstka i łękotka. Jestem już po dwóch operacjach: po artroskopii i rekonstrukcji kolana. Lekarze zabronili mi chodzić w butach na obcasach, ale chodzę w nich codziennie. Trudno z tym zerwać. Kolano cały czas boli i podejrzewam, że już będzie bolało. Nikomu nie życzę takiej kontuzji. Mówią, że sport to zdrowie. Tak, ale z umiarem - śmieje się.

Ważne

Dodatek specjalny prezentujący wszystkie finalistki Miss Lata 2013 ukaże się z "Echem Dnia" we wtorek 27 sierpnia. Wtedy też rozpocznie się finałowe głosowanie sms. Wielki finał Miss Lata 2013 w Borkowie w sobotę 31 sierpnia.

UŚMIECH JEST NAJWAŻNIEJSZY

Uśmiech to znak rozpoznawczy Elizy. - Staram się uśmiechać nawet wtedy, kiedy coś nie idzie po moje myśli - zdradza. - Uśmiech to recepta na życie. Jest najważniejszy.

Ale nawet najwięksi optymiści mają gorsze dni. Eliza przyznaje, że i jej się takie trafiają. Wtedy z pomocą przychodzi Lidka. - To pies york. Jest wspaniała. Uwielbiam z nią spędzać czas. Kiedy jestem smutna, ona potrafi mnie pocieszyć - zdradza.

Eliza kocha zwierzęta. Dlatego Lidka nie jest jedynym w jej domu. - Obecnie mam jaszczurkę, dwa węże, dwa chomiki i dwa psy. Uwielbiam wszystkie zwierzęta - podkreśla.

W październiku Eliza rozpocznie studia w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. - Kierunek dokładnie nazywa się technika rolnicza i leśna. Mało dziewczęcy, przyznaję - śmieje się.