Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Pozwólcie nam decydować o swoim ciele”. Wystawa odnośnie aborcji w Kielcach

Bartłomiej Bitner
- To kobiety powinny mieć prawo decyzji o usuwaniu ciąży w przypadkach takich, jak między innymi to, gdy ciąża jest efektem gwałtu czy kazirodztwa – mówi Joanna Grzela, kielecka radna Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
- To kobiety powinny mieć prawo decyzji o usuwaniu ciąży w przypadkach takich, jak między innymi to, gdy ciąża jest efektem gwałtu czy kazirodztwa – mówi Joanna Grzela, kielecka radna Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
O aborcji pod kątem prawa i historii „opowiadała” wystawa pod tytułem „Piekło kobiet”, którą w piątek na placu Artystów w Kielcach mogli podziwiać przechodnie. Do stolicy województwa świętokrzyskiego „ściągnął ją” Sojusz Lewicy Demokratycznej, którego przedstawiciele przy okazji zbierali podpisy odnośnie krajowego referendum w sprawie dopuszczalności przerywania ciąży.

Wystawa składała się z kilku plansz. Ukazywała historię prawa aborcyjnego w Polsce, a także przedstawiała przepisy aborcyjne w innych krajach Europy i świata.

- Wiele osób nie do końca wie, jakie są te przepisy. Poprzez wystawę chcieliśmy więc je przybliżyć, a oprócz tego zwrócić uwagę na kwestię aborcji i tego, by to kobiety miały prawo do decydowania o niej – mówi Bożena Kizińska, przewodnicząca Forum Równych Praw i Szans Kobiet przy Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Świętokrzyskiem.
Wystawę „Piekło kobiet” przygotował Sojusz Lewicy Demokratycznej w Warszawie. Ekspozycja odwiedziła już kilka wojewódzkich miast Polski, do Kielc dotarła z Łodzi. W każdej miejscowości lokalni działacze Sojuszu przy okazji zbierają podpisy odnośnie referendum w sprawie dopuszczalności przerywania ciąży. Nie inaczej było w Kielcach.

- Dlaczego taka akcja? Chodzi o to, by dać nam, kobietom, prawo do decydowania o swoim ciele – wyjaśnia Joanna Grzela, kielecka radna Sojuszu Lewicy Demokratycznej. – Na razie przerywania ciąży jest traktowana w naszym kraju zero-jedynkowo. Jedni są za, drudzy przeciw, nie ma głosów środka. Chcemy, by doszło do dyskusji na ten temat. Są przecież różne przypadki, w których to właśnie kobiety powinny decydować o aborcji, a my chcemy im to prawo do decyzji umożliwić – dodaje Joanna Grzela. I podkreśla, że te przypadki to między innymi usuwanie ciąży będącej efektem gwałtu czy kazirodztwa lub w przypadku, kiedy kobieta wie, że urodzi dziecko ciężko chore, bądź też gdy ciąża zagraża jej życiu lub życiu dziecka.
Sojusz przygotował już nawet pytania, jakie znalazłyby się na referendalnej karcie: „Czy przerywanie ciąży powinno być dopuszczalne przez prawo, gdy: 1.Zagrożone jest życie matki? 2.Ciąża jest wynikiem gwałtu lub kazirodztwa? 3.Wiadomo, że płód jest ciężko i nieodwracalnie upośledzony? 4.Kobieta jest w ciąży krócej niż 12 tygodni?”.

- Aby referendum mogło się odbyć, w skali kraju musimy zebrać co najmniej 500 tysięcy podpisów. Wiem, że na koniec maja uzyskaliśmy ich 100 tysięcy. Jeśli chodzi o region świętokrzyski, to zbieramy je od kilkunastu dni. Do tej pory ideę referendum poparło u nas między 200 a 300 osób. Liczymy, że dzięki tej wystawie i naszej akcji nawet 1,5 tysiąca kielczan zechce poprzeć referendum – mówi Marcin Chłodnicki, kielecki radny Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie