Na balu w Senatorze otworzyły się serca i... portfele gości.
- Chciałabym, aby Wasze serca otworzyły się dziś szeroko, bo cel mamy wyjątkowy - mówiła do gości Anna Pająk, pomysłodawczyni i organizatorka balu od pięciu lat.
Wtórowała jej Karolina Sołowow, Przewodnicząca Rady Fundacji Fabryki Marzeń. Fundacja odpowiedzialna była za zorganizowanie licytacji, którą na ich specjalne zaproszenie poprowadziła znana prezenterka telewizyjna, Paulina Chylewska.
Podczas czterech poprzednich Balów Charytatywnych Senatora uzbierano w sumie około 100 tysięcy złotych. Efekt sobotniej imprezy przeszedł więc oczekiwania organizatorów. Pieniądze pochodzą z licytacji głównej, licytacji cichej, loterii fantowej i biletów na bal. Z kwoty 55 tysięcy aż 43 tysiące to efekt licytacji głównej, którą z wdziękiem prowadziła Paulina Chylewska. Bardzo szyko nawiązała kontakt z licytującymi, każdego traktując indywidualnie i z wyczuciem. Nic dziwnego, że niektórzy przebijali nawet... samych siebie. - Pan daje tysiąc? A jak robił pan remont w domu to tysiąc złotych wystarczyło?
Prezenterka chętnie wdawała się w pogawędki z gośćmi, żartując i pytając na przykład o dzieci. Nic dziwnego, że odzew licytujących był widoczny a fanty osiągały ceny nawet kilkadziesiąt razy wyższe od wywoławczych.
Największą osiągnęła kurtka z ekipy Rafała Sonika z tegorocznego Rajdu Dakar. Mistrz, który leczy ciężki uraz tam odniesiony, pozdrowił obecnych z ekranu telebimu. 4700 złotych zapłaciła za kurtkę Anna Szewczuk z Zamościa.
4000 złotych zapłacono za... butelkę wódki. Ale jakiej! Sześciokrotnie destylowana przy użyciu diamentów, zapakowana w „butelkę” w kształcie wielkiego, oszlifowanego diamentu, z autentycznym szafirem w korku. Do tego talizman - diament szczęścia. Koszulka z
autografem Roberta Lewandowskiego i piłka z autografami szczypiornistów PGE VIVE Kielce „poszły” po 3500 złotych.
Licytowano też inne sportowe pamiątki, dzieła sztuki, oryginalną porcelanę, eleganckie przedmioty użytkowe, atrakcyjne wyjazdy a
nawet możliwość zatańczenia z zawodowcami.
Portfele otwierały się szeroko, a panie Kasia i Mariola z Senatora z uśmiechem przyjmowały wpłaty.
Gaja podziękowała za życie
Sobotni bal rozpoczął się od wzruszającego występu. Prawie cztery lata temu dochód z balu przeznaczony został na kosztowne
leczenie za granicą półrocznej wówczas Gai Janczyk. Dziś dziewczynka tryska zdrowiem, tańczy i śpiewa w dziecięcym zespole
folklorystycznym „Kukułeczki”, z którym wykonała w Senatorze piosenkę „Hej na krakowskim rynku”. Bo, jak powiedziała, teraz ona też chce pomagać innym.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Studniówki 2018. Zobacz najpiękniejsze dziewczyny
ZOBACZ TAKŻE: Info z Polski. Najważniejsze informacje z kraju. Jeden zlecił, drugi zabił. Poszło o kobietę
Źródło:vivi24
ZOBACZ TAKŻE: 60 SEKUND BIZNESU- o frilanserach - perspektywy w zatrudnieniu
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?