Prawie pół miliona zgłoszeń na numer 112 w Świętokrzyskiem. Ponad połowa była... fałszywa

Obchodzimy Europejski Dzień numeru Alarmowego 112. W związku z tym przybliżono, jak wygląda praca operatorów. Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Kielcach zostało uruchomione 18 czerwca 2012 roku i obsługuje zgłoszenia alarmowe pochodzące z terenu województwa świętokrzyskiego, a w razie potrzeby z terenu całej Polski. Obecnie zatrudnionych jest tu 45 operatorów numerów alarmowych.

- To numer, dzięki któremu może skontaktować się ze wszystkimi służbami. Nie musimy pamiętać kilku numerów, wystarczy jeden. Dzięki operatorom otrzymamy właściwą pomoc, dlatego pracują tu ludzie życzliwi, cierpliwi, z ogromnym doświadczeniem i opanowaniem – wymieniam wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz.

Wojewoda zwrócił także uwagę, że ponad połowa zgłoszeń jest niestety fałszywa. To wciąż ogromny problem. - Ludzie dzwonią z nudów i blokują numer, który komuś może uratować życie – dodaje.

Zwraca na to uwagę także jedna z operatorów numeru alarmowego. - Bywa, że ludzie dają telefon do zabawy dziecku, które przez przypadek wybiera numer alarmowy. Operator słyszy wtedy ciszę lub płacz dziecka i stawiany jest w bardzo trudnej sytuacji. Są też osoby, które robią sobie po prostu żarty. Dzwonią, by ktoś wezwał im taksówkę, bo nie znają numeru. W ostatnim czasie mamy trudne warunki pogodowe i zdarzają się telefony z prośba o przysłanie pomocy drogowej – wymienia Anna Chrabąszcz, operator numeru alarmowego. - Najtrudniejszymi przypadkami z kolei są te, kiedy występuje sytuacja zagrożenia zdrowia i życia – dodaje Anna Chrabąszcz.

Podczas spotkania podziękowali oraz zwrócili uwagę na to , jak ważny jest to numer szefowie wojewódzkich jednostek policji, straży pożarnej oraz pogotowia, a także świętokrzyski kurator oświaty.

Następnie operatorom wręczono pamiątkowe tabliczki. Otrzymali je Anna Chrabąszcz, Justyna Gajda, Justyna Szkoła, Bartłomiej Milczarek oraz Ernest Różycki.