Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawybory w świętokrzyskim PiS. Kto kandydatem na kandydata?

Paweł WIĘCEK
Dawid Łukasik
O możliwość startu w wyborach na szefa partii w regionie zabiegają senator Beata Gosiewska i poseł Krzysztof Lipiec. Do rywalizacji włączy się najpewniej także senator Krzysztof Słoń. Oficjalnymi kandydatami zostaną ci, którzy uzyskają rekomendację prezesa Jarosława Kaczyńskiego.

Jak już informowaliśmy, świętokrzyskie PiS swoje nowe władze wybierze na przełomie stycznia i lutego podczas regionalnego zjazdu. W najbliższy poniedziałek, 16 stycznia mija termin składania dokumentów przez członków, którzy chcą ubiegać się o fotel szefa okręgu. Kandydaci na kandydatów muszą przedstawić swoją wizję funkcjonowania partii w regionie oraz zebrać minimum 20 procent podpisów tak zwanych funkcyjnych działaczy z terenu (około 60 osób).

TROJE KANDYDATÓW

- Ubiegam się o to, by być kandydatem. Zbieram podpisy - informuje poseł Krzysztof Lipiec ze Starachowic, pełniący funkcję pełnomocnika PiS w Świętokrzyskiem.
Senator Beata Gosiewska, jego najgroźniejsza konkurentka, też nie próżnuje. - Działacze sami dzwonią do mnie, pytają i zbierają mi podpisy. Wszystko idzie gładko, więc nie będzie problemu, by uzyskać te 20 procent - twierdzi Gosiewska.
Decyzji wciąż nie podjął senator Krzysztof Słoń. Jak mówi, przez weekend chce rozmawiać na temat swojego startu z parlamentarzystami oraz niektórymi radnymi. - Podejmę decyzję, która przyczyni się do odbudowy struktur i zaufania zarówno wyborców, jak i członków partii - mówi Słoń. Jego zdaniem uzyskanie 20 procent głosów poparcia nie jest problemem.

MOGĄ REKOMENDOWAĆ CZY NIE?

W kontekście prawyborów wraca kwestia wykluczonych w grudniu z PiS przez posła Krzysztofa Lipca czworga kieleckich radnych. Wszyscy są funkcyjni, co oznacza, że mają prawo udzielać rekomendacji kandydatom na kandydatów, i wszyscy są gotowi udzielić poparcia senator Gosiewskiej. Pytanie, czy ich głos będzie ważny…

- Nie, bo nie są członkami PiS - stwierdza kategorycznie pełnomocnik Lipiec. Innego zdania jest radny Mariusz Goraj. - Mogę udzielić rekomendacji i chętnie to zrobię, jeśli pani senator mnie o to poprosi. Dopóki komitet polityczny partii nie rozpatrzy naszego odwołania od decyzji posła Lipca, jesteśmy członkami PiS. Decyzja należy do komitetu, a nie do pana posła - twierdzi Goraj.

Radny Karyś jest ostrożniejszy w ocenie sytuacji. Przyznaje, że próbuje kanałami partyjnymi ustalić, czy może udzielić rekomendacji, czy też nie. - Jeżeli będę mógł, to będzie dla mnie zaszczyt złożyć podpis pod tak wspaniałą kandydaturą. W sytuacji, gdy dojdzie do politycznej konfrontacji, to zarówno mój głos, jak i głosy pozostałych radnych wykluczonych przez posła Lipca nie odegrają kluczowej roli. Przewaga pani senator i bez naszych głosów będzie znacząca - przekonuje Karyś.
Wszystko to wydaje się jednak bez znaczenia, bo ostatecznie kandydatów na szefa okręgu i tak wskaże prezes Jarosław Kaczyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie