Premiera w kieleckim teatrze. „Och te duchy!” to spora porcja humoru ze zjawiskami paranormalnymi w tle [WIDEO]

Dan Jemmett, pierwszy brytyjski reżyser na stałe współpracujący z legendarnym paryskim Comédie-Francaise, wcześniej wystawił Wielką magię Eduardo de Filippo. Twórczość włoskiego dramatopisarza robi na nim wrażenie, bo dla Kielc postanowił przygotować Och, te duchy!

- Sztuka powstała w latach 60. ubiegłego wieku – mówi. - Jej bohaterem jest mężczyzna, który wynajmuje stary, 100-letni dom, o którym krążą opowieści, że jest nawiedzony. Ponoć kiedyś zamurowano w nim żywcem dwoje kochanków. Widzowie orientują się, że żona bohatera go zdradza, ale on nie dopuszcza do siebie myśli o zdradzie, woli wierzyć w duchy, bo potrzebuje miłości. To rzecz o iluzji, o teatrze. To sztuka, która w zabawny sposób eksploruje nasze postrzeganie rzeczywistości i zdolność (albo właśnie niezdolność) do akceptowania rzeczy takimi, jakie są naprawdę.

Reżyser przyznaje, że praca nad spektaklem w czasie epidemii to trudne wyzwanie. - Przyjechałem na wiosnę z Francji, było tu lepiej niż tam, teraz jest gorzej, sytuacja cały czas się zmienia, ale staramy się, duch jest – mówi podkreślając, że i on i aktorzy cieszą się z faktu, że wreszcie w sobotę będą mogli spektakl zaprezentować widzom.

Dan Jemmett komplementuje polskich aktorów– wcześniej współpracował z Teatrem Polskim w Warszawie: - Kocham polskich aktorów, są zachwycający, to fantastyczne móc z nimi pracować – powiedział. Wyraził też nadzieję, że „Och te duchy” będą początkiem dłuższej współpracy z Kielcami.

Premiera w sobotę o godzienie 19 w reżimie sanitarnym, na tymczasowej scenie przy Alei Legionów, na widowni zasiądzie 25 procent widzów.

Na scenie zobaczymy:Dagnę Dywicką, Ewelinę Gronowską, Beatę Pszeniczną, Beatę Wojciechowską, Bartłomieja Cabaja, Janusza Głogowskiego, Jacka Mąkę, Andrzeja Platę, Dawida Żłobińskiego.