Prezesa starachowickiej miejskiej spółki odwołają i powołają z powrotem? Bardzo możliwy scenariusz

Decyzja to efekt kontroli, jaką w Zakładzie Energetyki Cieplnej przeprowadziło Centralne Biuro Antykorupcyjne. Po kontroli Rada Nadzorcza spółki otrzymała pismo, w którym CBA wnioskuje o odwołanie prezesa Pochecia ze stanowiska w związku ze złamaniem przez niego przepisów ustawy antykorupcyjnej. Agenci ustalili, że prezes, kierując spółką podległą gminie nie mógł jednocześnie prowadzić działalności gospodarczej, ale działalność taką prowadził. Było to po potwierdzone między innymi składanymi przez siebie w Urzędzie Skarbowym deklaracjami VAT oraz opłacaniem składek ubezpieczeniowych). Marcin Pocheć działalność wyrejestrował dopiero w czasie trwania kontroli CBA.

- Prezes złożył wyjaśnienia do rady Nadzorczej i do mnie. Prezes przekazał informację, że w praktyce nie wykonywał działalności, nie miał przychodów. Ustawa antykorupcyjna powoduje jednak, że w tej sytuacji musi zostać odwołany za stanowiska. Nie ma jednak przepisów, zgodnie z którymi nie mógłby on zajmować kierowniczych funkcji w spółkach należących do gminy, kiedy ustała przeszkoda w postaci działalności gospodarczej. Chciałem przeprosić radnych i mieszkańców za to, że Rada Nadzorcza i urzędnicy nie wyhaczyli tego błędu w momencie zawierania z Marcinem Pocheciem kontraktu menadżerskiego - powiedział Marek Materek.
Prezydent dodał, że jest z pracy Marcina Pochecia bardzo zadowolony, bo przez rok udało się zmienić dostawcę węgla na Kampanię Węglową, uzyskać korzystniejsze ceny za miał, wprowadzono sprzedaż węgla dla klientów indywidualnych, a spółka kończy doprowadzanie centralnie ciepłej wody do mieszkań wielorodzinnych oraz wygrywa przetargi na budowę węzłów cieplnych w innych miastach.

- Ja skłaniałbym się do tego, aby Rada Nadzorcza powołała Marcina Pochecia na stanowisko prezesa, ponieważ sprawdził się na tym stanowisku - powiedział prezydent podczas konferencji prasowej po sesji.

Takie podejście skrytykował radny Sylwester Kwiecień, były prezydent miasta. - Jest jeszcze jedna sprawa - kwestia oświadczenia majątkowego Marcina Pochecia (Marcin Pocheć jako radny w oświadczeniu majątkowym za 2013 rok nie wykazał pożyczki w wysokości 400 tysięcy złotych. Pieniądze w 2012 roku pożyczył od ojca, co zgłosił w Urzędzie Skarbowym. Informację o pożyczce uwzględnił w korekcie do oświadczenia majątkowego. Prokurator nie dopatrzył się uchybień - przyp. red) Mam też nadzieję, że CBA nie stwierdzi wkrótce, że sprzedaż węgla osobom indywidualnym przez spółkę gminna jest łamaniem prawa. Do takich wniosków agenci doszli w innych miastach, dlaczego nie w Starachowicach? Co do zamówień na wymianę węzłów cieplnych, to było tylko jedno zamówienie z innego miasta. Firma zarobiła 10 tysięcy lub 12 tysięcy złotych za prace w komendzie policji w Skarżysku - wyliczał Sylwester Kwiecień. Prezesa bronił radny Paweł Kępa.

- Ja chciałbym podziękować za pracę panu prezesowi. To najlepszy prezes, jakiego miała spółka, poprzednicy nie dorastają mu do pięt - powiedział.Posiedzenie Rady Nadzorczej ZEC ma odbyć się piątek, 8 lipca. Prezes Pocheć straci stanowisko, ale - jak powiedział prezydent Marek Materek - nic nie stoi na przeszkodzie, aby w tym samym dniu był ponownie powołany na to samo stanowisko.