Prezydent Kielc Bogdan Wenta wycofał się z pomysłu wyższych stawek za odbiór śmieci dla gmin powiatu kieleckiego w sortowni w Promniku

W piątek po południu rzecznik prasowy prezydenta Kielc poinformował, iż Bogdan Wenta "postanowił - do czasu uzyskania deklaracji od zainteresowanych gmin - nie skorzystać z możliwości zmiany opłat za usługi komunalne świadczone przez Przedsiębiorstwo Gospodarki Odpadami, które miały obowiązywać od dnia 1 lutego 2020 roku".

Jak podkreślono w przesłanym do mediów komunikacie, "Prezydent Miasta Kielce pozostaje w dialogu z przedstawicielami gmin Powiatu Kieleckiego, na których zlecenie podmioty prywatne przekazują odpady z terenu gmin do Przedsiębiorstwa Gospodarki Odpadami - Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów w Promniku koło Kielc. Jego celem jest wypracowanie partnerstwa, które mogłoby zwiększyć szansę rozwoju spółki, co byłoby podstawą do dalszych rozmów na temat zmiany regulacji cen" - czytamy.

- Presja ma sens - komentuje Robert Jaworski, burmistrz Chęcin Robert Jaworski. Informuje, że jako przewodniczący Związku Miast i Gmin Regionu Świętokrzyskiego otrzymał mejla z pismem podpisanym przez Bogdana Wentę. W korespondencji napisano między innymi, iż prezydent Kielc wychodząc naprzeciw oczekiwaniom włodarzy gmin w zakresie umożliwienia jednakowych warunków korzystania z usług świadczonych przez PGO rozważa możliwość zmiany zasad ustalenia opłat zawartych w cenniku pozytywnie zaopiniowanym prze Radę Miasta Kielce w dniu 16 stycznia 2019 roku.

Jak zaznaczono w mejlu, regulacja cen i usług komunalnych mogłaby nastąpić w przypadku wzięcia przez poszczególne gminy współodpowiedzialności za funkcjonowanie instalacji przetwarzania odpadów prowadzonej przez PGO w Promniku poprzez wypracowany wspólnie model partnerstwa.

Prezydent zaprosił także włodarzy gmin na spotkanie, które ma odbyć się 4 lutego w ratuszu.

- Nie ukrywam, że nasze apele miały owoc w postaci tej, że będzie wypracowane wspólne stanowisko. Mam nadzieję, że mieszkańcy gminy powiatu kieleckiego nie będą się w przyszłości obawiali o to, czy śmietnik sprzed domu zostanie zabrany, czy nie. Nam zależy, byśmy jako samorządy mieli sytuację klarowną i bezpieczną, jeśli chodzi o odbiór odpadów - podkreśla Robert Jaworski.

Jak dodaje, ewentualny udział samorządów gminnych we współfinansowaniu funkcjonowania sortowni w Promniku jest przedmiotem rozmów i analiz.

Przypomnijmy. Na ostatniej sesji Rady Miasta Kielce przy ośmiu głosach "za" (Koalicja Obywatelska oraz Projekt Wspólne Kielce i radny SLD) i 12 wstrzymujących się (Prawo i Sprawiedliwość oraz Bezpartyjni i Niezależni) radni w drodze uchwały wyrazili pozytywną opinię dla podwyżki opłat za odbiór odpadów w Zakładzie Unieszkodliwiania Odpadów w Promniku, który należy do miejskiej spółki - Przedsiębiorstwa Gospodarki Odpadami w Kielcach. Koncepcję podniesienia stawek zgłosili prezydent Kielc Bogdan Wenta oraz jego zastępca Arkadiusz Kubiec po konsultacjach z nowym prezesem PGO Mirosławem Banachem. Zaktualizowany cennik ma wejść w życie 1 lutego.

Włodarzy 17 gmin powiatu kieleckiego, które korzystają z usług Promnika, zszokowało zróżnicowanie stawek - firmy z Kielc za wywóz odpadów do sortowni zapłacą mniej w stosunku do podmiotów obsługujących gminy. Dla przykładu: taryfa dla Kielc za tonę odpadów zmieszanych to 355 złotych, a dla gmin - 418 złotych.

Wójtowie i burmistrzowie nie godzą się na takie zróżnicowanie. W zeszły poniedziałek zwrócili się do wojewody świętokrzyskiego z wnioskiem o "wszczęcie postępowania nadzorczego w przedmiocie zgodności z prawem uchwały", jaką podjęli kieleccy radni, oraz "wstrzymanie wykonania uchwały".

Zakład Unieszkodliwiania Odpadów w Promniku należy do miejskiej spółki - Przedsiębiorstwa Gospodarki Odpadami. Sortownia przyjmuje dostawy śmieci od firm obsługujących Kielce oraz 17 gmin powiatu kieleckiego.