Prezydent Starachowic Marek Materek podsumował 5 lat rządów. Nie będzie wiaduktu nad torami? (ZDJĘCIA)

W spotkaniu uczestniczyło wielu przedstawicieli jednostek organizacyjnych miasta, organizacji pozarządowych, dotowanych przez miasto, organizacji społecznych miasta.

Prezydent przypomniał wszystkie ulice gminne wykonane przez te pięć lat, samodzielnie i przy współpracy z powiatem starachowickim, czy województwem świętokrzyskim.

Szczególnie pozytywnie ocenił skutki przedłużenia ulicy. Batalionów Chłopskich, za szpitalem i budowę dwóch rond. Teraz korki na ulicy Radomskiej powstają dopiero w rejonie Starachowic Zachodnich, przed przejazdem kolejowym. Potwierdził znaczący postęp prac i finansowania północnej obwodnicy Starachowic, w ciągu drogi wojewódzkiej numer 744. Jest realna nadzieja na dość szybkie wykonanie tej obwodnicy.

Wielkie obawy o wiadukt
Prezydent wyraził wielkie obawy o wspólną z powiatem, budowę wiaduktu nad torami kolejowymi w Starachowicach Zachodnich. Najgorsze jest w tym, jak to określił, potworne, wręcz krytyczne zadłużenie powiatu starachowickiego. Miasto miało współfinansować tę inwestycję mniej więcej w połowie i robi wszystko, by ten warunek spełnić. Natomiast powiat nie ma pieniędzy nawet na wkład własny dla tej inwestycji, gdyby pojawiły się możliwości znacznego dofinansowania pieniędzmi spoza budżetów miasta i powiatu. Są duże perturbacje nawet w przygotowaniu tej inwestycji.

Inne inwestycje
Prezydent omówił między innymi: modernizację i przebudowę targowiska miejskiego, powołanie Spółdzielni Społecznej „Starachowiczanka”, termomodernizację obiektów użyteczności publicznej, budowę boisk szkolnych i na stadionie miejskim, budowę basenów letnich, modernizację strzelnicy sportowej, remont jazu na zalewie Lubianka i rewitalizację otoczenia zbiornika, rewitalizację zalewu Pasternik, ścieżkę stara, politykę senioralną, programy obywatelskie, trzy budynki mieszkalne budowane przy ulicy Marszałka Piłsudskiego.

Omawiając działanie spółek miejskich chwalił wchłonięcie przez Zakład Energetyki Cieplnej, Miejskiego Zakładu Komunikacji. - Są znaczne oszczędności - mówił. Podkreślił, że konieczna będzie budowa w Zakładzie Energetyki Cieplnej, w ciepłowni przy ulicy Ostrowieckiej, instalacji odzysku ciepła, tak zwanej spalarni śmieci.

Obawy o finanse
W podsumowaniu wyraził wielkie obawy o finanse miasta, a szczególnie powiatu, gdzie jego klub radnych praktycznie rządzi. Problemy finansowe samorządów, jego zdaniem, są spowodowane decyzjami rządu w sprawie podatku pit, minimalnego wynagrodzenia i innych decyzji. - Wielką stratą dla Starachowic jest niemożność sprzedania części udziałów Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Starachowicach, wskutek skutecznego protestu sądowego gminy Brody. Sprzedaż dałaby miastu około 30 milionów złotych na wkład własny do dotowanych inwestycji - mówił.

Jak podkreślił prezydent w programach rządowych są duże pieniądze dla samorządów, ale z dość dużym wkładem własnym gmin, na który wielu gmin nie stać. Wobec tego pieniądze dotacyjne nie są wykorzystywane. Potwierdził, że w 2020 roku podatki wzrosną.