Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problem psich odchodów na trawnikach i kieleckich deptakach wciąż nierozwiązany

Paweł POŻOGA
Dystrybutory torebek na psie odchody w kieleckim parku są cały czas puste.
Dystrybutory torebek na psie odchody w kieleckim parku są cały czas puste. Paweł Pożoga
Spod topniejącego śniegu wyłaniają się niczym grzyby po deszczu tony psich odchodów. Zalegają nie tylko na trawnikach, ale też na chodnikach i to nawet w centrum miasta.

- Psich odchodów nie da się nie zauważyć. Cały pas zieleni przy deptaku na ulicy Planty wygląda jak jedna wielka psia toaleta. W wielu miejscach kupy leżą na chodniku - żali się Pani Edyta, mieszkanka Kielc.

GROŹNE DLA ZDROWIA

Problem psich odchodów to nie tylko sprawa estetyki, ale też poważne zagrożenia dla nas i naszych czworonogów.

- Istnieje ryzyko zarażenia pasożytami np. glistą psią, wywołującą toksokarozę, lamblią czy zakażenia salmonellą. Jaja glisty psiej obecne w odchodach zarażonych psów w okresie kilku tygodni przekształcają się w formy inwazyjne, odporne na niekorzystne warunki środowiska zewnętrznego, w którym mogą przetrwać nawet kilka lat. Oznacza to, że świeży kał zwierząt powinien być natychmiast sprzątnięty, tak aby nie pozostał w środowisku i nie był roznoszony np. na obuwiu, przez muchy lub rozmyty przez wodę - przestrzega Marzena Haponiuk z
Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Kielcach.

PRÓBUJĄ ROZWIĄZAĆ PROBLEM

Władze miasta próbowały wielokrotnie rozwiązać ten śmierdzący problem. W kilku miejscach w Kielcach stanęły na pojemniki na psie odchody, ale nie cieszyły się wielką popularnością. Nie pomogły też dystrybutory torebek - cała ich zawartość wyczerpywała się w ciągu kilku minut, bo mieszkańcy brali je garściami, więcej niż potrzeba.

- Zdarzało się, że torebki poniewierały się na trawnikach, a dystrybutory były demolowane. Wcześniej uzupełnialiśmy je systematycznie, ale nie miało to większego sensu - komentuje Andrzej Ścipniak z Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni.
Właściciele czworonogów wciąż mogą jednak otrzymać specjalne, papierowe zestawy do sprzątania psich odchodów za darmo, między innymi w biurze obsługi interesanta w Urzędzie Miasta.

- Takie zestawy cieszą się sporym zainteresowaniem. W ubiegłym roku zakupiliśmy ich 600 tysięcy. Połowę z nich rozdaliśmy. Papierowe torebki, wraz ze specjalną tekturową łopatką trafiły między innymi do Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni - informuje Iwona Pamuła z Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta w Kielcach.

ORYGINALNE ROZWIĄZANIA

- Rok temu stworzyliśmy w Parku Dygasińskiego psią toaletę. Za ogrodzoną siatką znajduje się piaskownica oraz niewielki plac gdzie psy mogą załatwić swoje potrzeby. Pomysł ten ściągnęliśmy z zachodu. Okazuje się, że i u nas sprawdza się bardzo dobrze - mówi Andrzej Ścipniak.

Kielecka straż miejska wystawiła w 2010 roku tylko sześć mandatów za nie sprzątnięcie psich odchodów.

- Ciężko jest złapać właściciela czworonoga na gorącym uczynku. Częściej karzemy za spacer z psem, który nie ma kagańca i nie jest prowadzony na smyczy. Takich mandatów wystawiliśmy 66 - mówi Wojciech Bafia, zastępca komendanta kieleckiej straży miejskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie