Problem ze śmiecącymi w gminie Złota. Wójt: Nie wiem już, jak mam apelować

Pod koniec marca w gminie rozpoczęła się akcja sprzątania. Wynajęci pracownicy oczyścili pobocza dróg oraz inne miejsca, w których często pojawiają się odpady.

Po tygodniu w tych samych lokalizacjach pojawiły się kolejne śmieci.

- Przed tygodniem w naszej gminie przeprowadzono akcję sprzątania „śmieci” przy poboczach i placach publicznych. Dotyczyła ona wszystkich sołectw gminy Złota. Niestety mimo apeli o uszanowanie czyjeś ciężkiej pracy, po kilku dniach, przy drogach znowu pojawiły się odpady. Jeszcze raz apelujemy - szanujmy nasze otoczenie i pracę innych. Jeśli jesteś świadkiem zanieczyszczania naszej okolicy, zgłoś taką sytuację na policję lub do pracownika urzędu gminy - pisze Urząd Gminy Złota.

- Drogi zostały sprzątnięte i po tygodniu jest to samo - mówi wójt Złotej Tadeusz Sułek. - Apelujemy, ale nasze oddziaływanie wychowawcze jest słabe. Nie wiem, jak niektórych nauczyć porządku. Staramy się reagować na bieżąco. Jeśli po śmieciach da się zidentyfikować sprawcę, jeśli znajduje się tam na przykład podpisany zeszyt, albo koperta, to sprawa ląduje na policji. Nie zawsze jednak da się w ten sposób odnaleźć śmiecących - dodaje.

Oto przykład.

- Rolnik, który zużyje nawóz, zamiast zabrać worki, wpycha wszystkie do jednego i zostawia na skraju pola. To nie w porządku - tłumaczy wójt.