Ostatni poważny wypadek w tym miejscu zdarzył się w czwartek, 15 października. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 20-latka kierując oplem wyjeżdżała z ulicy Żeromskiego i najprawdopodobniej nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu citroenowi jadącemu drogą główną. Poważny wypadek dokładnie w tym samym miejscu wydarzył się 2, października. Wtedy to 63-letni kierowca jadąc od strony Morawicy w kierunku Kielc, nie ustąpił pierwszeństwa na skrzyżowaniu i zderzył się z innym autem.
Kierowcy na skrzyżowaniu w Bilczy nie mają lekko
Dlaczego nowe skrzyżowanie stało się tak newralgicznym punktem? Problemy zaczęły się zaraz po reorganizacji ruchu na tym odcinku i przeniesieniu przez drogowców ruchu ze wschodniej na zachodnią jezdnię. W efekcie, kierowcy wjeżdżający w ulicę Żeromskiego muszą zatrzymać się dużo wcześniej niż dotychczas, tuż za skrzyżowaniem ulicy Żeromskiego z drogą serwisową.
Strażacy, urzędnicy i drogowcy ostrzegają przed skrzyżowaniem w Bilczy
- Prosimy zwracać szczególną uwagę na obowiązujące oznakowanie poziome oraz pionowe znajdujące się w obrębie tego skrzyżowania. Pamiętajcie, że w związku z trwającymi tam pracami budowlanymi oznakowanie, a tym samym sposób poruszania się po skrzyżowaniu może ulec zmianie - apelują strażacy na facebookowym profilu OSP Bilcza.
W piątek, 15 października wybraliśmy się na newralgiczne skrzyżowanie, żeby zapytać o zdanie kierowców. Choć o godzinie 9 ruch nie był duży to osoby wyjeżdżające z drogi serwisowej miały duży problem z włączeniem się do ruchu, ponieważ najpierw musiały ustąpić pierwszeństwa osobom jadącym ulicą Żeromskiego, a potem liczyć na to, że ktoś jadący drogą główną zatrzyma się i grzecznościowo ich przepuści.
- W tym miejscu naprawdę często dochodzi do kolizji i wypadków, w wyniku których są osoby poszkodowane, zarówno dorośli jak i dzieci - przyznaje Sebastian Król, zastępca Przewodniczącego Komisji Bezpieczeństwa w Urzędzie Miasta i Gminy Morawica i apeluje do mieszkańców i wszystkich podróżujących tą trasą o zachowanie szczególnej ostrożności. Dodaje, że sytuacji nie ułatwia też fakt, że na razie nie działa tutaj sygnalizacja świetlna, która być może kiedyś nieco usprawni ruch.
Droga krajowa numer 73 w Bilczy i Morawicy to... "Na razie to plac budowy"
Jak dowiedziało się "Echo Dnia" proces uruchamiania sygnalizacji świetlnej jeszcze trochę potrwa, bo jak informuje Małgorzata Pawelec, rzecznik prasowy świętokrzyskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, najpierw muszą zakończyć się prace związane z jej instalacją, odbiorami i próbami, czy wszystko działa jak powinno.
- Apelujemy do kierowców o szczególną ostrożność, zarówno do tych, którzy jadą ciągiem głównym, na którym obowiązują ograniczenia prędkości jak i włączających się do ruchu. Pamiętajmy, że ten odcinek jest nadal placem budowy, trwa inwestycja, układana będzie nawierzchnia na jezdni wschodniej, dlatego ruch odbywa się jezdnią zachodnią w oparciu o tymczasową organizację ruchu - wyjaśnia Małgorzata Pawelec i dodaje, że docelowo ciąg główny będzie miał dwie jezdnie, a na każdym skrzyżowaniu z drogami lokalnymi, bezpieczeństwo zapewni sygnalizacja świetlna.
Warto dodać, że kierowcy, którzy chcą dojechać z Bilczy do Kielc nie muszą jechać drogą główną. Otwarta dla ruchu jest też droga serwisowa, która prowadzi aż do ulicy Posłowickiej w Kielcach.
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?