Starosta sandomierski i ksiądz spotkali się w czwartek w Sądzie Rejonowym w Sandomierzu na pierwszej rozprawie.
Duchowny skierował pozew, ponieważ uważa, że starosta go pomówił i oczernił w oczach parafian, sugerując w rozmowie z radnymi i urzędnikami, że to on jest bohaterem artykułu zamieszczonego w jednym z antyklerykalnych tygodników.
Jak ustaliliśmy proboszcz, który pozwał starostę nie jest bohaterem wspomnianego artykułu.
Tekst opisuje rzekome podwójne życie jednego z duchownych, który - według autora - "w parafii uchodzi za wzorowego proboszcza, a kilkadziesiąt kilometrów dalej za wzorowego męża i ojca" oraz jego konflikt z kieleckim sąsiadem. Nazwisko bohatera nie pada, jest jedynie imię oraz informacja, że chodzi o proboszcza parafii w diecezji sandomierskiej.
Pierwsza rozprawa miała się odbyć we wrześniu. Została jednak odroczona z uwagi na nieobecność starosty, który w tym czasie przebywał na Ukrainie
Wczoraj przed wejściem na salę sądową ksiądz odmówił komentarza, a Stanisław Masternak powtórzył to, co powiedział nam wcześniej: że sprawa jest nieporozumieniem i nie czuje się winny.
- Mój udział w sprawie był żaden, w związku z tym nie mam za co przepraszać - stwierdził starosta.
Rozprawa trwała około 45 minut. Była niejawna. Ani starosta ani ksiądz nie chcieli powiedzieć nic na temat jej przebiegu.
Jak poinformował sędzia Marcin Chałoński, rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach strony pogodziły się, postępowanie zostało umorzone.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?