Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces w trybie wyborczym między burmistrzem Końskich i jego rywalem. Jest...ugoda

MAT
archiwum
Ugodą zakończył się proces w trybie wyborczym między burmistrzem Końskich Krzysztofem Obratańskim i kandydatem na to stanowisku, a także byłym burmistrzem, Michałem Cichockim. Przypomnijmy, że Michał Cichocki był burmistrzem Końskich w latach 2010-2014. Od 2014 roku włodarzem Końskich jest Krzysztof Obratański.

Jak informuje Krzysztof Obratański, jego rywal Michał Cichocki oraz jego komitet wyborczy umieścili nieprawdziwe materiały wyborcze na Facebooku i w lokalnej bezpłatnej gazecie wyborczej. Wynika z nich, że gmina Końskie ma 48 milionów złotych zadłużenia, a zadłużenie ciągle rośnie. Dla porównania Michał Cichocki przedstawił dane, że w czasach kiedy on był burmistrzem Końskich, gmina miała tylko 14 milionów zadłużenia i rekordowe wydatki inwestycyjne. To nie spodobało się Krzysztofowi Obratańskiemu, który złożył przeciwko swojemu rywalowi proces w trybie wyborczym.

- Moja odpowiedzialność skończyła się na roku 2010, kiedy przestałem być burmistrzem. Z dokumentów finansowych wynika, że zadłużenie gminy wynosiło wtedy 26 i pół milionów złotych. Na koniec 2014 roku, kiedy wygrałem wybory ponownie, zadłużenie wynosiło 58 i pół miliona złotych. Dziś natomiast to zadłużenie to 60 milionów. Michał Cichocki w swoich materiałach do rzeczywistego zadłużenia dodał także prognozę zadłużenia na 2011 i 2018 rok - mówi Krzysztof Obratański

I dodaje: - Nie da się więc wyliczyć żadną miarą cyfr, które podał pan Cichocki. Podaje się za ekonomistę więc tym bardziej jest mi przykro, że próbował dodawać tak różne rzeczy jak prognoza zadłużenia do rzeczywistego zadłużenia. Usłyszałem też na sali, że to ja uchwaliłem projekt budżetu na 2011 rok. Nie pamiętam sytuacji, żeby burmistrz uchwalał jakikolwiek budżet, bo zawsze robi to Rada Miejska. A ten budżet przedstawił już burmistrz Cichocki - mówi burmistrz Krzysztof Obratański.

Od Michała Cichockiego żądał sprostowania informacji, przeprosin i wpłaty 10 tysięcy złotych na konecką piłkę ręczną. Podczas rozprawy sędzina nakłaniała obu panów do ugody, na którą się zgodzili. Mówi ona o tym, że działania Michała Cichockiego były nieświadome, dlatego nie jest on winny. Nie musi też płacić 10 tysięcy złotych na rzecz koneckiej piłki ręcznej. Musi natomiast sprostować w portalu społecznościowym i gazecie lokalnej podane przez siebie informacje, a także przeprosić Obratańskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie